MROCZNĄ MATERIĘ Blake'a Crouch'a czytałam już jakiś czas temu. do książki przyciągają naprawdę rewelacyjne recenzje. Myślę, że ten tytuł stał się już trochę kultowy... ja aż tak pozytywnie nie oceniam tej opowieści, choć doceniam koncepcję.
CROUCH miał świetny pomysł, jego pióro zaś jest lekkie, niewybitne, ale łatwe w odbiorze - czyli idealne na popołudniową rozrywkę.
O MROCZNEJ MATERII przypominam ze względu na nowe, serialowe wydanie - całkiem ładne, okładka faktycznie mroczna i niepokojąca a aktorzy... ładni. Ciekawi mnie serial i może skuszę się i go zobaczę.
Podsumowując - jest to ciekawa historia, w której autor posłużył się fizycznymi teoriami, zlepił je i stworzył swoje własne wieloświaty, alternatywne rzeczywistości itd. Ponieważ jest to już w pewnym sensie (jak wspomniałam wyżej) pozycja kultowa, to dobrze ją znać, zwłaszcza jeśli jest się fanem sf, bo to sf tylko lekkie i raczej mało wymagające.
jest nas wielu
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
Gracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie poznałam tej powieści. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńOh, it's on my list. Thanks so much.
OdpowiedzUsuńVery cool to see your review. Thanks for your comment.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńHvala na recenziji!
OdpowiedzUsuń