Ponadczasowa, pięknie napisana, po mistrzowsku zilustrowana, zabawna i wzruszająca książka. DZIENNIK PODRÓŻY Z JAMNIKIEM, to pozycja idealna dla każdego, kto kocha magiczne, wesołe i mądre opowieści. Nie jest to wyłącznie książka dla dzieci, ja bym nawet pokusiła się o stwierdzenie, że jest to książka dla dorosłych, którą powinny też czytać dzieci - czytać i z tą książką dorastać.
Ludvík Aškenazy był człowiekiem wielkiego talentu. Jego swoboda w snuciu opowieści zawstydza, bo potrafił sprawić, że czytanie o chodzącym łóżku jest rzeczą naturalną, a jamnik, który namawia babcię na wyruszenie w świat własnie na tym łóżku, to bohater wiarygodny i namacalny. Czary! Już od pierwszego akapitu wiedziałam, że to jest to, co kocham w literaturze. Ufna prostota i narrator-autor, który uroczo łaskocze nas swoją bezradnością względem krnąbrnych bohaterów jego powieści... to po prostu musi być doskonałe.
Ilustracje do tej perełki stworzyła Helena Zmatlíková i nie mogły być one lepsze, są w punkt i mistrzowsko oddają charaktery bohaterów. Oryginalna kreska, skromna paleta kolorów i nieodlączny aspekt humorystyczny sprawiają, że całość czyta się i ogląda z ogromną przyjemnością. Takich twórców jak Aškenazy i Zmatlíková nie bez kozery nazywamy MISTRZAMI.
Apropo MISTRZÓW - jest to kolejna pozycja wydana przez Dwie Siostry w ich fantastycznej, kochanej, przpięknej serii MISTRZOWIE ŚWIATOWEJ ILUSRACJI. Seria ta, jak mało która zasługuje na uwagę i zebranie. Ja jestem jej absolutną fanką. Książki są wydawane arcycudownie... po MISTRZOWSKU. Jest wielka konsekwencja w tym, jak te perełki finalnie wyglądają. Idealnie prezentują się na półce i jestem z nich bardzo dumna, choć mam zaledwie malutki procent tego, co nam serwują Dwie Siostry.
Wracając do DZIENNIKA Z PODRÓŻY Z JAMNIKIEM. Wprawdzie wspomniałam już o pięknym stylu, który sprawia, że narracja jest wspaniałą wyprawą po różnych miastach, o genialnych ilustracjach, które z miejsca poprawiają nastrój i o mistrzowskim wydaniu, ale została jeszcze jednak kwestia - wartość edukacyjna. Oczywiście jest to z przymrużeniem oka, ale jednak całkiem udanie poznajemy takie miasta jak Praga, Wenecja, Londyn itp. Odwiedzamy z naszymi bohaterami miejsca z duszą, jak np. Zamek Kość, który był powodem wielkie zawodu naszego jamnika Aidy (ten Aida, nie ta Aida), ponieważ żadnej kości tam nie znalazł. Książka pełna jest fotografii, barwnych pocztówek i innych fascynujących graficznych przyjemności.
Wydaje się, że napisałam o wszystkim, choć nie da się własnym słowami oddać tego, jak DZIENNIK PODRÓŻY Z JAMNIKIEM jest kochany i wart przeczytania. Zachęcam każdego, kto ma dzieci, by zdobył tę książkę i czytał ją razem z pociechą. Dzięki temu malec i Wy będziecie mieć nie tylko świetną zabawę, ale i będziecie obcować z mistrzowskim stylem. Ja jestem absolutnie zakochana w tej historii.
ten Aida, nie ta Aida
Mistrzowie Światowej Ilustracji
Wydawnictwo Dwie Siostry
π
Jestem ostatnio pod wrażeniem szaty graficznej wielu wydawnictw, aż chce się mieć te wszystkie książki na własność!
OdpowiedzUsuńja tak mam od dawna - i jest to druzgocące dla portfela, ale w końcu jak się coś kocha, to warto sobie tę przyjemność przedłużyć
UsuńFajnie, że można odnaleźć w niej nawet wartość edukacyjną.
OdpowiedzUsuńświetna książka
UsuńOjej, ja też chcę podróżować na łóżku!!! ;)
OdpowiedzUsuńno nie ? spełnienie marzeń :D
UsuńŚwietnie się ta seria prezentuje. Ja akurat nie mam komu polecić, ale sama bym poczytała.
OdpowiedzUsuńdokładnie - dla siebie, a prezent piękny
UsuńGracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie wydana seria, a i mądrości można tam znaleźć... :)
OdpowiedzUsuńtak - świetna seria
UsuńJak pięknie ta publikacja prezentuje się od strony graficznej <3
OdpowiedzUsuńzgadza się
Usuń