Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 stycznia 2024

#recenzjePi "KALINKA co za baran!" Karensac (rysunki), Thom Pico (scenariusz)

Mamy zimę! Prawidłowo, bo za oknem faktycznie biało... Trzeci tom KALINKI. CO ZA BARAN! zabiera nas w śnieżną przygodę z owcami, które teoretycznie powinny się nieźle maskować w białym krajobrazie. Jest też oczywiście BARAN, szef szefów, który tzw. wojnę podjazdową i chce zniszczyć miasteczko, w którym Kalinka chodzi do szkoły. Na to wszystko przyjeżdża ze studiów jej brat, a ona nie ma dla niego czasu. Jak to wszystko się skończy? Czy Łysolek pomoże? A może Lisek? Lub Kasztanowi Rycerze?

KALINKA, to bardzo przyjemna komiksowa seria dla dzieci. Ja sięgnęłam po nią, ponieważ przypominała mi Hildę, ale teraz mogę spokojnie napisać, że jest inna. Hilda jest nie tylko dla dzieci, ma wiele warstw (jak ogr) a Kalinka jest raczej jednowymiarowa, idealna dla młodszego czytelnika.


Najbardziej lubię w KALINCE klimat. Marzy mi się taki domek na odludziu i taki mówiący Łysolek. Aura jest magiczna i w przenośni i dosłownie a wszystko - jak to w przyrodzie - podporządkowane jest porom roku.


Rysunki KARENSAC są tym, co przykuwa uwagę od okładki. Najpiękniej prezentują się krajobrazy. Przepadam za szerokimi planami i postaciami zwierzęcymi. Bohaterowie ludzie troszkę mniej mnie urzekli, ale kolory są rewelacyjne zawsze!



Sama historia jest prosta i poczciwa. Ma w sobie wiele uroku i poczucie humoru, które trafi do dziecka. W tym trzecim tomie dużo się dzieje. Akcja pędzi jak lawina a nasza Kalinka będzie musiała zacząć współpracować z innymi, nie jak dotąd w pojedynkę, jedynie ze swoimi przyjaciółmi zwierzętami... no i babcią (wiekową).


Myślę, że to tom pokazujący, że bycie razem i rozmawianie ze sobą jest bardzo ważne. Nieporozumienia często wynikają z niedopowiedzeń, z niezrozumienia i braku woli pojednania. CO ZA BARAN! to dobry komiks na nasze czasy, bo nie trudno dzisiaj o takich BARANÓW... choć ci realni, są niestety o wiele groźniejsi i nigdy nie przyznają się do błędów.

zima na barana
tom 3
KALINKA
Wydawnictwo Kultura Gniewu
krótkie gatki
egzemplarz recenzencki
π

sobota, 27 stycznia 2024

#recenzjePi "WYOSTRZONY UMYSŁ wzmocnij swoją uwagę i koncentrację dzięki codziennym ćwiczeniom z uważności" Amishi P. Jha

WYOSTRZONY UMYSŁ Amishi P. Jha, to bardzo ciekawa, warta uwagi pozycja. Autorka uczy czytelnika, jak panować nad umysłem, ale nie są to jakieś śmieszne "porady na zdrady" a mądre ćwiczenia i próba uświadomienia nam, ludziom dnia codziennego, że dajemy się pożreć własnym emocjom i myślom.

Nie wiem jak inni, ale ja potrzebuję takich ćwiczeń. Zdecydowanym plusem tej pozycji jest brak podręcznikowych, poradnikowych hasełek, które zawsze mnie doprowadzają do furii. Autor w takim wydaniu próbuje raczej udowodnić wszystkim, że jest najmądrzejszy i że zawsze wie lepiej... tu tego nie ma. Owszem, może i książka czasem sprawia wrażenie, że zatacza koło, że Jha wraca do tego, co już było, że się powtarza... ale chyba o to w tym ćwiczeniu chodzi - o systematyczne powtarzanie pewnych czynności, które w przyszłości zaowocują w miarę spokojnym umysłem, a przynajmniej umiejętnością panowania nad złymi myślami, natarczywymi i niechcianymi.


Może Amishi nie odkrywa tutaj żadnych nowości, to raczej na nowo opowiedziana historia medytacji i zawarte w niej ćwiczenia w ujęciu najlepszym, na jakie wpadła autorka. Jednak ja mam szczerą nadzieję znaleźć te (na początku) trzy minuty każdego dnia na świecenie swą mentalną latarką w oddech i skupienie się wyłącznie na nim, czyli na swoim ciele, a nie na milionie myśli przebiegających przez mą biedną, małą głowę. Chcę być jak Puchatek!


WYOSTRZONY UMYSŁ bardzo mi się podobał. Już zaczęłam ćwiczyć i powiem, że jest to trudne zadanie - a przypominam, że na tę chwilę mowa jest o 3 minutach!!!! dziennie... Szokująca jest świadomość, jak słabo panujemy nad sobą, nad sowim ciałem i umysłem. Jesteśmy jak zaprogramowane przez świat, system, społeczeństwo - roboty... jejku... jakie to strasznie smutne.... ale są sposoby i te sposoby można zacząć poznawać właśnie od tej książki.

wyłączam się i nie ma mnie
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

czwartek, 25 stycznia 2024

#recenzjePi "DUCHY ZIMOWEJ NOCY" zbiór opowiadań

Zysk i S-ka wprowadziło na polski rynek jedne z - jeżeli nie po prostu NAJCIEKAWSZE zbiory klasycznych opowiadań o duchach. Z tej serii mam wszystkie tomy i jestem z tego ogromnie zadowolona... liczę na następne. Bardzo trudno jest ocenić, wybrać ten najlepszy tom, bo tego typu antologie nigdy nie są równe, a opowiadania prezentują różny poziom... jednak DUCHY ZIMOWEJ NOCY mają wyjątkowo dużo fantastycznych tekstów.


Jedyne, w moim odczuciu raczej słabe historie wyszły spod pióra Mrs Henry Wood, czyli tak naprawdę Ellen Price. Poznałam dość dobrze twórczość tej pani i są to "wiktoriańskie opowieści dla kobiet" i nie jest to komplement. Mimo to i tak są ciekawostką i czerpię z nich interesującą rozrywkę.



Jednak ten tom to - jak wspomniałam - skarbnica świetnych opowiadań np. autorstwa znakomitego G.K. Chestertona, czy Jerome K. Jerome (od cudownej książki "Trzech panów w łódce nie licząc psa"). mamy także teksty Henryego Jamesa i jedno Autora Nieznanego, która to historia już przez samą tajemnicę związaną z autorstwem, jest niezłą gratką.



Myślę, że przytoczenie tu paru tytułów powinno zachęcić każdego niezdecydowanego: "Sklep z duchami", "Nawiedzony młyn", "Cień w kącie", "Duch starego Hookera", "Szkielet" itd. To wyjątkowa literatura, która nie powinna być zapomniana i dobrze, że się ją wznawia. Ja osobiście uwielbiam czytać takie opowieści, bo mogę je poznać na raz, nie zajmuje mi to dużo czasu, nie męczy a poznaję ciekawy styl, bohaterów i atmosferę. Opowieści o duchach zajmują szczególne miejsce w moim sercu i zawsze z przyjemnością poznaję kolejne.



Książka jest fantastycznie wydana. Piękna okładka, niezwykle klimatyczna, z ilustracją, która pobudza wyobraźnię i zaraz sugeruje klasyczne straszenie. Twarda oprawa i świetny papier a czcionka nie męczy, jest idealnej wielkości. Tutaj wszystko gra i ja nie mogę się doczekać kolejnych odsłon spotkań z duchami... mam nadzieję, że następny tom do nas przybędzie latem.

straszyć trzeba umieć
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

wtorek, 23 stycznia 2024

#recenzjePi "KRZYK CISZY" Jolanta Bartoś

Nie, nie, nie... Jolanta Bartoś źle pisze - to jest naprawdę złe pisanie. Podobnie jak w bardzo, bardzo słabej ŚPIJ, DZIECINKO, ŚPIJ, tak i w KRZYKU CISZY popełnia te same, szkolne błędy. Jej bohaterowie nie mają żadnej głębi, są papierowi i nijacy, może jedynie irytujący... Dialogi to absurd! Jakiś gimnazjalny styl, a ludzie tak ze sobą nie rozmawiają!

Przeczytałam wyłącznie dlatego, że dostałam - ale już nic mnie w przyszłości nie skłoni to powrotu do "twórczości" tej Pani. Płytkie, infantylne, dziwaczne, nie trzymające się kupy *że się tak wyrażę. Jestem w szoku, że Bartoś jest wydawana, a już jestem w szoku szokującym, że jej ŚPIJ, DZIECINKO, ŚPIJ wygrało w plebiscycie lubimy czytać na horror 2022 roku.
Autorka rodzi imiona i nazwiska, jak królik i są fatalne, koszmarne, brzmią sztucznie, a postaci je noszące, to drewniaki bez wyrazu. Niestety... ale nie mam do napisania dobrego słowa o tej i poprzedniej książce Bartoś. Wymuszona, wydumana fabuła, w którą się nie wierzy nawet chwilowo.


Przykro mi, bo nie lubię tak "jechać" po książce, ale sumienie każe mi przestrzec potencjalnego czytelnika, który liczy na przyzwoitą opowieść - to jest złe i kropka. Jednak fani istnieją... zrozumieć tego nie potrafię, ale nawet się nie staram. To jest poziom tvnowskich "zdrad" i innych tego typu produkcji. Ja nie mogę czytać opowieści dziwnej treści Jolanty Bartoś. I co ważne (tak sądzę) jej książki nie straszą, a są niby horrorami - autorka nie potrafi budować atmosfery... tzn. poprawka - straszą, ale stylem. Nie - po stokroć NIE.

N I E
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

poniedziałek, 22 stycznia 2024

#recenzjePi "WYCZAROWANIE ŚWIATŁA" V.E. Schwab

Ostatni tom serii ODCIENIE MAGII V.E. Schwab WYCZAROWANIE ŚWIATŁA przynosi czytelnikom naprawdę satysfakcjonujące zakończenie wszystkich wątków. Choć nie jest to moja ulubiona seria, nie jest nawet tą bardziej lubianą, to doceniam kreację świata, pomysł na fabułę i ciekawych bohaterów. Jest to fantastyka młodzieżowa a nie posiada wątku romantycznego charakterystycznego dla tej grupy wiekowej. Nie ma naiwnych uniesień i czułych słówek - raczej jest po prostu normalnie, nie cukierkowo, a jednak interesująco.

Styl pisarki może nie należy do wybitnych, ale jest wciągający i prezentuje dużą grację w posługiwaniu się piórem. Sama opowieść nie dłuży się, choć przecież napisać trzy tomy, które trzymają dobry poziom, nie jest łatwo. Tutaj to się udało, a ten ostatni jest chyba najbardziej intensywny. Może dlatego, że czytelnik wyczekuje tego finału, ale chyba WYCZAROWANIE ŚWIATŁA naprawdę uniosło potencjał całej serii.


Zastanawiam się, czy mnie coś zawiodło, i chyba nie... Powodem może być mój absolutny brak jakichkolwiek oczekiwań względem tej serii. Jedyne, co o niej wiedziałam wcześniej, to to, że jest ogromnie popularna. Te książki były wszędzie, okładki wylewały się z każdego kanału o książkach a o samej autorce wspominano wyłącznie w zachwytach. Pewnym jest, że zamieszała w literaturze fantastycznej i nadała nowe kierunki. Myślę, że znajdzie się, o ile już się nie znalazło - wielu naśladowców.


Więcej, niż to, że się nie zawiodłam - właściwie nie mogę napisać. To seria, w którą, jeśli się wejdzie, to zechce się ją dokończyć. Była to ciekawa przygoda a każdy Londyn miał w sobie pewną nowość, w którą chętnie się przeskakiwało. Wątki ładnie się ze sobą splatały i dopełniały się - to przemyślana historia, dopracowana i zwyczajnie ładna.

koniec musi być wielki
tom 3
ODCIENIE MAGII
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

sobota, 20 stycznia 2024

#recenzjePi "SMOK WESOŁEK i zimowi goście" Małgorzata Korbiel (tekst), Marysia Panas (ilustracje)

Małgorzatę Korbiel już poznałam wcześniej za sprawą jej innych pozycji dla dzieci i muszę przyznać, że zawsze jest to opowieść miła i poczciwa. Autorka ma ciepły styl, bardzo łagodny - może nie jestem wielką fanką, bo jej historie są jakby ciut za słodkie, ale doceniam. To proste opowieści o dobru... nieco naiwne, ale ładne.


SMOK WESOŁEK I ZIMOWI GOŚCIE, to kolejna, własnie taka historia. Nasz Smok ma smykałkę do ratowania innych z opałów. Jest bardzo gościnny i trudno go nie pokochać. Mądre i poczciwe stworzenie, które niesie radość wszędzie, gdzie się pojawi.



Ilustracje Marysi Panas są bardzo ładne, kolorowe i myślę,że dzieci będą zadowolone. Książka ślicznie się prezentuje, jest cudnie wydana, w twardej oprawie, ze złoconymi literami i na pięknym papierze.



Jak wspomniałam, to urocza opowieść. Jeśli szukacie dobrej, słodkiej historii z samymi miłymi bohaterami - to to będzie dobry wybór. Świetnie się nada na czytanie przed snem, do poduszki.

SMOK jest dobry
Wydawnictwo Wilga
egzemplarz recenzencki
π

poniedziałek, 15 stycznia 2024

#recenzjePi "Przygody Alicji w Krainie Dziwów" Lewis Carroll (autor), Helen Oxenbury (ilustracje)

PRZYGODY ALICJI W KRAINIE DZIWÓW i właściwie nie muszę już nic pisać. To jest arcydzieło literatury dziecięcej, która tylko pozornie jest dziecięca i jest taka tylko na poziomie baśniowym, bo głębia tej książki jest przeogromna i za każdym razem, za którym ją czytam, odnajduję coś nowego. Jednak to konkretne wydanie jest jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ: po pierwsze - przełożył Jerzy Łoziński i już czuć ten przekład po samym tytule (który mi się ogromnie podoba, jest bardziej intrygujący i nieoczywisty), po drugie - ilustracje Helen Oxenbury! Rewelacja!


Lecz powoli... Najpierw parę słów o samej historii. Chociaż każdy ją zna - a przynajmniej każdemu wydaje się, że zna Alicję, Białego Królika, Królową Kier i Kapelusznika - to prawda jest taka, że w głowach większość ludzi ma Alicję Disneya, a to inna Alicja. Nawet ta od Tima Bartona jest słabsza, a ogrom metafor nie wybrzmiewa w tak piękny sposób jak w pierwowzorze literackim.



Ta opowieść jest magiczna, wielowymiarowa i silnie filozoficzna. Prostota, z którą Alicja podchodzi do rzeczy "dziwnych" jest oczyszczająca i wzruszająca. Dzięki tej książce podróżuję w głąb Kariny Dziwów, którą noszę w sobie. To fascynujący portret ludzkiej psychiki i świata marzeń, który tylko pozornie wydaje się daleki, ale przecież czasem wystarczy zamknąć oczy...



Jerzy Łoziński ogromnie się nadał do tego przekładu. Mam wrażenie, że on się urodził dla tej opowieści. Jego drobiazgowość, wyczulenie na każde słowo, ma w przypadku tej książki nieocenioną wartość. Ta książka, to właśnie SŁOWO do SŁOWA. I wierszem i prozą czytelnik wnika w świat prawdziwych czarów.



Jak zaś wypadły ilustracje Helen Oxenbury? Niesamowicie! Na początku było mi dziwnie patrzeć na taką wyluzowaną Alicję, w prostej sukieneczce - nie byłam jej pewna... ale się przekonałam, że Oxenbury doskonale wiedziała, co robi. Poczuła bliskość, ciepło, taką zwyczajność dnia letniego, w którego słońcu nic się nie chce, a godziny płyną leniwie. Wakacyjna atmosfera i dziewczynka, która ma w sobie wielką energię i ciekawość i tej znakomity królik! Może największe zastrzeżenie miałam do kota, ale ostatecznie jego zdradliwy, początkowy wygląd dachowca... olśniewa znakomitym żartem z każdego, kto ocenia kota po okładce.


ALICJA W KRAINIE DZIWÓW jest wydana absolutnie przepięknie. To perełka, z której ogromnie, ale to ogromnie się cieszę. Jedna z książek mojego życia - to się nigdy nie znudzi. Chciałabym bardzo, by Zysk i S-ka wydali jeszcze drugą część... choć trzymam kciuki, że wydadzą jeszcze Alicję w innych wydaniach, ponieważ jestem całkowicie zakręcona na punkcie tej opowieści i chętnie miałabym jej najpiękniejsze wydania.

takich dziwów nie widział nikt - poza marzycielami
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π


sobota, 13 stycznia 2024

#recenzjePi "TAJEMNICZY OGRÓD" Frances Hodgson Burnett (autor), Inga Moore (ilustracje)

Klasyka literatury dziecięcej... chyba moja ulubiona czytelnicza szuflada. TAJEMNICY OGRÓD, to jedna z tych opowieści, którą zna każdy, a przynajmniej każdy coś kiedyś słyszał, bądź widział. Frances Hodgson Burnett stworzyła ponadczasowe dzieło, która zachwyca i inspiruje do dzisiaj.

Ta historia porusza czułe struny wyobraźni, ponieważ, już pomijając ludzkich bohaterów, posiada bohatera magicznego - OGRÓD i wszystko, co w nim żyje. Uważam, że własnie to jest największą siłą tej książki... opisy i wyobrażenia czytelnika o kluczu do TAJEMNICZEGO OGRODU. Piękne i zarazem proste, bo któż nie chciałby odnaleźć furtki do innego świata - świata, którym może się zaopiekować, a w zamian za tę opiekę dostanie cichy zakątek, w którym będzie mógł schronić się przed szarym światem.


Chyba nie muszę pisać o czym jest książka, bo jest tak popularna i przecież znajduje się (a przynajmniej znajdowała się) na liście lektur szkolnych... ale warto bym tu napisała trochę o tłumaczeniu Jerzego Łozińskiego.


Ja bardzo cenię tego tłumacza. Jerzy Łoziński jest jednak kontrowersyjny, ze względu na jego podejście do Tolkiena, co w pełni rozumiem, ale ja jednak także jestem zwolenniczką właśnie jego przekładu... może dlatego, że to własnie z Łozińskim po raz pierwszy odbyłam tę wyjątkową przygodę. Jeśli zaś chodzi o TAJEMNICZY OGRÓD, to w moim odczuciu tłumaczenie jest znakomite. To przepiękna polszczyzna, każde zdanie brzmi dźwięcznie i przyjemnie a całość czyta się z ciągłym zachwytem. Najbardziej urzekły mnie opisy przyrody, bo naprawdę poczułam się, jakbym była na wrzosowiskach.



Jednak to wydanie to coś więcej. To najpiękniejsze wydanie TAJEMNICZEGO OGRODU jakie widziałam i zdecydowanie najpiękniejsze na polskim rynku. Ilustracje jednej z najbardziej utalentowanych i oryginalnych ilustratorek - Ingi Moore - to skarb, ponadczasowe piękno, malarska brawura i popis artystycznego przedsięwzięcia na dużą skalę, bo obrazów mamy tu naprawdę wiele. Wspaniałe kolory, przyroda odmalowana w sposób z jednej strony realistyczny, a z drugiej całkowicie magiczny. Inga Moore zilustrowała także inna wspaniałą opowieść, którą oczywiście posiadam i kocham, bo jest to jednak z książek mojego życia - O CZYM SZUMIĄ WIERZBY - którą to pozycję także wydało Wydawnictwo Zysk i S-ka. Wielkie brawa i podziękowania dla nich!


Jeśli szukacie czegoś przepięknego, czegoś na prezent, na ciche wieczory przy gorącej czekoladzie - to TAJEMNICZY OGRÓD w tym wydaniu będzie idealnym wyborem. Może droższy od gazetowych wydań, ale WARTO! Oj warto! Perełka!

gdzie mój klucz... gdzie ogród...
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π