Książkę tę przeczytałam od deski do
deski z otwartą buzią i oczami wielkości pięć złotych polskich. „Szarlatani”,
to jedna z tych pozycji, którą polecam każdemu! Świetna zabawa, rozrywka
połączona z historią, nauką, zadziwieniem i pogłębiającym się – w miarę
czytania i przyswajania zawartych w tej tajemnej księdze wiadomości – szokiem! To
przysłowiowy „kociołek Baby Jagi” – tak niedorzeczny, że przecież nie może być
prawdziwy… a jednak. Historia medycyny niewątpliwie pozostawia wiele do
życzenia i choć szarlataneria w „starym, dobrym stylu” minęła, to szarlatanów i
dziś pełno w koło (wystarczy włączyć telewizor i przesłuchać blok reklamowy).
Owa lektura wzbudziła we mnie mieszane
uczucia, bo od rozbawienia płynnie przechodziłam w stan rozdrażnienia, by na
końcu łapać się ze zgrozy za głowę. „Szarlatani" gwarantują czytelnikowi
emocjonalną huśtawkę, moc wrażeń i worek tematów do dyskusji, bo który z
waszych przyjaciół nie będzie zainteresowany wdmuchiwaniem tytoniu w tyłek w
celu cucenia topielców? Dzięki tej pozycji staniecie się skarbnicą mądrości (a
raczej antymądrości), które ubogacały ludzkość odkąd choroby rozpoczęły swe
krwawe żniwo – czyli od zawsze.
To jak? Masz ochotę oddać się w ręce kuglarza?
Nie mogę nie wspomnieć o doskonałej
pracy autorów – Lydii Kang i Nate’a Pedersena’a – którzy nie tylko skrupulatnie
zebrali szarlatańskie praktyki, ale i opisali je z wdziękiem i polotem, oraz
ogromnym poczuciem humoru, który nieraz ratował mnie przed mdłościami.
Kolejną, ogromną zaletą „Szarlatanów”
jest wydanie! Wspaniałe! Książka jest w twardej oprawie i jest bogato
ilustrowana – wprost bajeczna. Papier gruby, przyjemny, kremowy, czyta się to
wyśmienicie – choć może nie smacznie i nie do obiadu.
Podsumowując pragnę wam serdecznie
polecić tę książkę, bo posiadanie jej na pewno się opłaci (jak już wspomniałam,
gdy brak tematów do rozmowy, zawsze można rzucić jakąś pokazową amputacją).
8/10 klasa sama w sobie, rzetelność,
dokładność, humor i groza w jednym! POLECAM! Choć lekarstwa z mózgu młodzieńca
i końskiego łajna zalanego winem nie polecam przygotowywać, spożywać ani w
ogóle nie polecam…
CZYTAJCIE! Śmiejcie się, płaczcie,
zgrzytajcie zębami, krzyczcie, uciekajcie, ale zawsze wracajcie – do swojego zdrowego rozsądku i będziecie czujni, bo szarlatani są wśród nas! (UWAGA
przestrzegajmy starsze osoby przed ludźmi, którzy pragną wcisnąć im np. uzdrawiające
materace za jedyne 2 tys. – moja dygresja).
seria #nauka
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego