Jako, że często sięgam po literaturę popularnonaukową kosmiczną uznałam, że NATURA CZASU I PRZESTRZENI będzie dla mnie czymś miłym i przyjemnym. Cóż... myliłam się, nie dlatego, że to nie jest fascynująca książka, ale dlatego, że jest bardzo wymagająca.
Mamy tu do czynienia z polemiką dwóch znanych naukowców, którzy zdaje się, że w kwestiach zasadniczych się ze sobą zgadzają, lecz w elementach pomniejszych, lecz przez to nie miej ważnych, różnią. To seria wykładów, którą kończy ciekawa DEBATA. Książka wydaje się łatwa, ale tylko wydaje się, ponieważ już po pierwszych zdaniach zrozumiałam, że jest to pozycja dla tych, którzy podstawy fizyki, matematyki mają w małym palcu. Ja, choć sporo czytam o tych tematach, to nie poruszam się w nich płynnie i bezproblemowo. Zatem - nie jest to książka ani dla początkującego w temacie, ani nawet dla teoretycznie obytego. Tę pozycję należy czytać z pomocami naukowymi typu inne książki, lub chociaż dostęp do internetu.
Pewne fragmenty są bardziej zrozumiałe i mowa tutaj o sprawach z dziedziny filozofii, ale są to tylko krople na tafli morza wiadomości. Z racji, że jest to spór między dwoma fizykami, to naturalnym jest, że posługują się naukowym językiem, nazewnictwem i nie da się przez to przejść bez "słownika".
Jednak bardzo się cieszę, że mam tę książkę w swojej biblioteczce. Mogę ją potraktować jako wyzwanie i tak też zamierzam zrobić. To niezła gimnastyka dla umysłu - i świetna odskocznia od codziennej rutyny.
Stephen Hawking i Roger W. Penrose, to ludzie, których warto posłuchać i można zarazić się od nich miłością do nauki. Zauważyłam, że w pewnych kwestiach bliżej mi do Hawkinga (np. pogląd na słynnego kota Schrodingera), a w innych do Penrose (np. koncepcja Einsteina i jego filozoficzne przeciwwskazania do poparcia pewnych koncepcji mocniej do mnie przemawiają - ogólnie jestem raczej team Einstein, niż team Hawking).
Z rzeczy prozaicznych - książka jest świetnie wydana. Okładka mnie urzekła - chyba jednak z najładniejszych w tym temacie, jakie posiadam. Cóż, ja polecam, choć sama czuję się zbyt słaba do pełnokrwistej oceny tego sporu. Jest to jednak wspaniały zapis myśli dwóch wyjątkowych umysłów, zawsze dobrze posłuchać mądrzejszych, bo może coś z tej mądrości i nam się udzieli.
dyskusja o rzeczach nie do pojęcia
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Czasami takie wyzwania są nam bardzo potrzebne.
OdpowiedzUsuńCzytałam.... a raczej przejrzałam ;p Nie lubię przerywać czytania i nie kończyć ksiązki, w takim wypadku przerzucam kolejne strony i mam wrażenie, że przeczytałam do końca. ;p
OdpowiedzUsuńheh no to jest wyzwanie - ja mam ambicje do niej wrócić
UsuńGracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolejna propozycja dla mojego męża. Idealny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńcieszę się
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie odnajduję się w takich książkach
OdpowiedzUsuńrozumiem
Usuń