Wojna jest niewyobrażalnym okrucieństwem, kaleczy, torturuje, zabija. Nie ma litości dla dzieci, ani kobiet, nikogo nie oszczędza, zawsze zbiera krwawe żniwo, a tym, co przetrwali odbiera nadzieję - taka jest wojna. Lecz nie tacy są ludzie. Ludzie kochają, pragną, walczą, szukają nadziei nawet w gruzach zbombardowanego miasta. Tacy są bohaterowie tego przejmującego reportażu Mikea Thomsona. Zaszczytem było poznanie ich losów, które dla każdego mogą być inspiracją i siłą, bo nawet w beznadziejnej sytuacji jest duch, który pomaga wstać z kolan. Tym "duchem" w przypadku mieszkańców zniszczonego miasta Darajji były książki.
Łączna liczba wyświetleń
środa, 30 września 2020
#recenzjePi "BIBLIOTEKA W OBLĘŻONYM MIEŚCIE o wojnie w Syrii i odzyskanej nadziei" Mike Thomson
sobota, 26 września 2020
#recenzjePi "Proza z obserwatorium" Julio Cortazar
Maleństwo, kruszynka, literacka pocztówka, broszurka - tym na oko jest "Proza z obserwatorium" pióra Julio Cortazara - lecz czym jest naprawdę? I to pytanie jest z serii tych z dziwną odpowiedzią: Czym zechcesz.
czwartek, 24 września 2020
#recenzjePi "SNY i TOBOŁKI pana PIERDZIOŁKI" Kasia Cerazy
Niektórzy serii tej nie lubią... okej. Ja ją lubię i chciałabym mieć cały komplet, ale niestety tom 1 i 4 ("Pan Pierdziołka spadł ze stołka" oraz "Wiejskie gryzmołki Pana Pierdziołki") nie są już dostępne, nakład się wyczerpał, więc dysponuję tylko trzema tomami i tan jest ostatnim, który dla was recenzuję... niestety...
#recenzjePi "TAJEMNICA EKSPLODUJĄCYCH ZĘBÓW oraz inne CIEKAWOSTKI z HISTORII MEDYCYNY" Thomas Morris
Ludzie lubią rozmaite ciekawostki, dziwne dziwności i historie, które przerażają, ale i bawią... choć przez łzy. Thomas Morris idealnie wyczuł ten zapał naszego gatunku do sensacji i ofiarował czytelnikom wór opowieści, które przy pierwszym z nimi spotkani wyzwalają niekontrolowany śmiech, by po chwili przeistoczył się on z zgrozę i wręcz obrzydzenie.
środa, 23 września 2020
#recenzjePi "NOWE fikołki pana PIERDZIOŁKI" Kasia Cerazy
poniedziałek, 21 września 2020
#recenzjePi "NASZ WSZECHŚWIAT wszystko, co wiemy, czego nie wiemy, i jeszcze więcej" Jo Dunkley
Niezwykłe zrozumiałe kompendium wiedzy o Wszechświecie - tak można tę książkę w skrócie scharakteryzować. To napisana przystępnym językiem, z wielkim zaangażowaniem i sercem w gwiazdach opowieść o tym: gdzie jesteśmy, z czego powstaliśmy i dokąd zmierzamy.
niedziela, 20 września 2020
#recenzjePi "ABECADŁO Pierdziołki" Kasia Cerazy
Ale ODLOT! Ale ODJAZD! Ale PETARDA! Ta książka jest prześwietna. Ktoś tu wpadł na GENIALNY pomysł i ja się pytam, dlaczego dopiero teraz trafiłam na Pana Pierdziołkę?!!! Jestem oszalała z zadowolenia, bo tyle frajdy dawno już nie miałam z książki. Prawdziwej, czystej, niczym nie zakłóconej frajdy.
sobota, 19 września 2020
#recenzjePi "STEPHEN HAWKING opowieść o przyjaźni i fizyce" Leonard Mlodinow
Ta książka jest dokładnie tym, czym głosi się, że jest - czyli opowieścią o przyjaźni i fizyce. Można powiedzieć, że jest to biografia, ale nie byłaby to do końca prawda. Leonard Mlodinow nie zarzuca nas ogromem faktów z życia Hawkinga, nie prowadzi nas prze narodziny po zgon i dobrze, bo przecież takie książki już są. Autor patrzy na Stephena jak na człowieka, którego poznał, a nie którego warto poznać... to wielka różnica. Wyrusza z punktu, z którego nikt inny nie mógł wyruszyć - z tego jedynego momentu w czasie i przestrzeni, w którym on - Leonard Mlodinow spotkał się z nim - Stephenem Hawkingiem. Niepowtarzalne doświadczenie, którego nikt nie może podrobić. Słowa, takie jak : urodził się wtedy a wtedy, chorował na to i na to, zmarł... te słowa może napisać każdy, ale tego, że Mlodinow dostał od Hawkinga zaproszenie do współpracy, że czekał przed drzwiami do jego gabinetu i że widział, jak stróżka potu spływa mu po czole, a on nie może jej otrzeć... nie , tych słów nie może napisać każdy BA może napisać je tylko ON Mlodinow.
Ta książka ma w sobie ten element, silny element wzruszenia i prawdziwej straty... to nie są suche fakty. Autor także jest fizykiem, jest człowiekiem, który życie poświęcił nauce, więc któż, jak nie on zrozumie lepiej innego naukowca? A gdy dodamy do tego jeszcze przyjaźń, nić łączącą człowieka z człowiekiem, jedyną taką, nić Mlodinow-Hawking... cóż, dzięki tej nici my czytelnicy dostajemy coś wyjątkowego i CO WAŻNIEJSZE osobistego.