Dzieł J.R.R. Tolkiena przeczytałam już naprawdę sporo, ale za każdym razem, gdy sięgam po coś "nowego" zdaję sobie strawę, jak wielkim geniuszem był ów człowiek. Jego talent literacki, pisarski, jego wrażliwość i nieskończona wręcz wyobraźnia zachwycają mnie nieustannie. Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Zysk i S-ka zamierza wydać całą HISTORIĘ ŚRÓDZIEMIA nie skłamię, jeśli napiszę, że skakałam ze szczęścia. Tolkien, to pisarz mojego życia - jest ich paru, ale On zajmuje miejsce pierwsze, wprawdzie dzieli tron z Josteinem Gaarderem, ale bardziej ze względów szalenie sentymentalnych, niż miłości do wszystkiego, co Gaarder napisał.
Trzecia część HISTORII ŚRÓDZIEMIA, czyli BALLADY BELERIANDU, to coś innego, coś absolutnie wyjątkowego. Dostajemy tu (zaokrąglając) dwa spore utwory, czyli BALLADĘ O DZIECIACH HURINA, oraz BALLADĘ O LEITHIAN. Nie są to "zwyczajnie" napisane dzieła, ale są to utwory napisane wierszem i są napisane pięknie. Czytam je na głos, bo wtedy słyszę każdy wyraz, każde zdanie, każdy magiczny rym i czuję, że jest to dzieło przemyślane, dopracowane na tyle, że jako lektor wskakuję w podniosłą, melodyjną narrację. Łatwo się czyta te teksty nie dlatego, że są łatwe, ale dlatego, że zostały napisane z ogromnym kunsztem, z wielkim talentem.
Zdecydowanie tekst, co do którego moje serce się bardziej skłania, to BALLADA O LEITHIAN. Był to także jeden z ważniejszych tekstów dla samego Tolkiena, miał do niego bardzo osobisty stosunek i chyba to widać. Ja nie jestem w stanie, bez takiego literacko-ludzkiego wzruszenia przejść obok tej historii. Tutaj mamy do czynienia z miłością doskonałą, z opowieścią o jednej duszy rozdzielonej na dwa ciała. Piękne i świetnie dopełnia całe bogactwo ŚRÓDZIEMIA.
Jak łatwo się domyślić, tłumaczenie musiało być arcytrudne. Odpowiedzialne za nie są dwie Panie - Agnieszka Sylwanowicz (przekład) i Katarzyna Staniewska (wiersze). Należą się im brawa, bo chociaż nie znam oryginalnych tekstów, to trzeba wielkiego talentu i wyjątkowej wrażliwości i wyczucia frazy, by czytelnik mógł powiedzieć, że tak skomplikowany pod względem konstrukcyjnym utwór - czyta się świetnie - a CZYTA SIĘ ŚWIETNIE!
Jadnak należy mocno podkreślić, że w tej książce nie znajdują się wyłącznie te dwie historie. Książką została stworzona z udziałem Christophera Tolkiena, o On już mnie przyzwyczaił, że wszystko, czego się dotknął, zamieniał w złoto - i był najwspanialszym strażnikiem twórczości ojca. Zatem dostajemy tu także bogaty komentarz i mocno zarysowane zaplecze twórcze mistrza. To, co wielce mnie ucieszyło, to słowo przyjaciela J.R.R. Tolkiena, jego opinia o utworze - C.S. Lewis'a (to Ten od Narnii, jakby ktoś nie wiedział).
Wydawnictwo Zysk i S-ka robią rzecz piękną i chwała im za to. Wyjątkowo cieszę się, że to właśnie oni zabrali się za HISTORIĘ ŚRODZIEMIA, bo choć niektórzy narzekają na przekład np. Jerzego Łozińskiego (Władza Pierścieni), to ja bardzo go cenię i widzę i plusy i minusy i wcale tłumaczenie Marii Skibniewskiej nie jest wolne od błędów. A cieszę się, bo Zysk i S-ka robią to ekskluzywnie, wydania są wspaniałe, eleganckie, tłumaczenia dopracowane, nie ma w tym pośpiechu a jest ciążka praca - i ta szata graficzna! Coś mi się wydaje, że BALLADY BELERIANDU z ilustracją Macieja Łaszkiewicza mają szansę na podium w kwestii wyglądu. To przepiękne wydanie, obok którego ja na pewno nie jestem w stanie przejść obojętnie.
"Dokąd odeszłaś? Pusty jest ten dzionek,
zgaszone słońce, powietrze zmrożone!"
część 3
HISTORIA ŚRÓDZIEMIA
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
Looks like a beautiful publication!
OdpowiedzUsuńDefinitely giftworthy too!
UsuńSo great for the family library.
OdpowiedzUsuńMój syn jest fanem Tolkiena, dlatego jemu polecę powyższe książki, gdyż ja na co dzień wolę bardziej inny gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńO!!!!! :D :D :D
OdpowiedzUsuńDla fanów prozy Tolkiena to na pewno wielka gratka.
OdpowiedzUsuńWydanie przepiękne - moja druga połówka byłaby nią zachwycona
OdpowiedzUsuń