ANTYKRUCHOŚĆ jest kontynuacją CZARNEGO ŁABĘDZIA, ale podejmuje temat z innej strony, poniekąd bardziej praktycznej. Idąc za myślą Taleba - dobrze by było być przynajmniej trochę ANTYKRUCHYM, czyli kimś, kogo wstrząsy wzmacniają... ktoś już kiedyś wymyślił takie słodko-gorzkie powiedzenie "co nas nie zabije, to wzmocni". Ja nie jestem aż taką entuzjastką tej teorii, ale faktycznie, dobrze by było być ANTYKRUCHYM.
Nassim Nicholas Taleb w znany sobie, filozoficzny sposób, próbuje zmienić myślenie czytelników z tego, w którym już rozpoznają CZARNE ŁABĘDZIE (po lekturze poprzedniej książki), na to, w którym CZARNE ŁABĘDZIE są pożądane... bo ich wzmacniają. Faktycznie, jest to (jak głosi okładka) dobra pozycja dla przedsiębiorców, biznesmenów - chociażby dlatego, że oswaja z porażką (chichot losu i całkiem niezły żart, który zaskakująco celnie trafia w tarczę rzeczywistości).
Musze przyznać, że lubię podczytywać sobie Taleba. Pisze w miły, przejrzysty sposób, choć czasem nie mogę się odpędzić od wrażenia, że tematy są potraktowane nieco tendencyjnie. Myślę, że w ANTYKRUCHOŚCI jest tego więcej, może dlatego, że więcej jest porad. Niemniej, podoba mi się ta książka i cieszę się, że mam ją u ciebie i mam sporą paletę podrozdziałów i rozdziałów do czytania.
Taleb jest niezwykle docenianym współczesnym myślicielem. Tłumaczy, w przystępny sposób zjawiska, których specyfikę, charakter i oddziaływanie powinni poznać zwłaszcza ci, którzy pragną rozpocząć przygodę z własnym biznesem.
W ANTYKRUCHOŚCI można odnaleźć wiele ciekawych myśli, zdań, cytatów. Taleb jest naprawdę dobry w złotych myślach, więc jeśli szukacie tego typu inspiracji - to tutaj znajdziecie je w dużej ilości. Nie chcę przez to powiedzieć, że książka jest wyłącznie "złotomyślicielska", bo to by nie była prawda. W tej książce mamy bardzo ciekawe teksty, wracamy także do bohaterów z CZERNEGO ŁABĘDZIA, co daje ciągłość i spójność. Taleb mądrze broni swoich teorii i stara się je udowodnić - i w wielu przypadkach rzeczywiście udowadnia. To ciekawa zabawa z rzeczywistością, interesujący eksperyment myślowy.
Na koniec może coś pobudzającego do myślenia... czyli cytat: "Jeśli widzisz oszustwo i nie nazywasz go oszustwem, jesteś oszustem". Mocne... co nie?
życzę wszystkim ANTYKRUCHOŚCI
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
A ja chyba się zgadzam z tą teorią. Miałam w życiu mnóstwo takich wydarzeń okropnych, i faktycznie - wychodziłam z nich silniejsza. I zgadzam się, że tylko wtedy, kiedy nas to nie zabije...
OdpowiedzUsuńŁadny grubasek. :)
Lubię odnajdywać w tego typu książkach wspomniane złote myśli. Są dla mnie jak złoto.
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńOh, some strong quotes indeed. Thanks for the review!
OdpowiedzUsuń