Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 czerwca 2023

#recenzjePi "VAHANARA!" Jerzy Wróblewski (rysunki), Mieczysław Derbień (scenariusz), Grzegorz Rosiński (rysunki), Ryszard Siwanowicz i Andrzej Sawicki (scenariusz), Bogusław Polch (rysunki)

SCIENCE FICTION i pozamiatane. Nie mogę oprzeć się temu gatunkowi, więc komiks VAHANARA!, który jest zbiorem trzech opowieści, był wyborem naturalnym. Moją ciekawość podsyciło nazwisko Jerzego Wróblewskiego, którego BINIO BILLA ogromnie polubiłam - a tutaj odpowiada za rysunki do własnie VAHANARY!

Nie jest to oczywiście jedyna legenda komiksu, której kreskę i fantazję mogę podziwiać. Mamy Grzegorza Rosińskiego, Bogusława Plocha, Mieczysława Derbienia Ryszarda Siwanowicza oraz Andrzeja Sawickiego - to zacne grono zabrało mnie w bardzo ciekawą, a w jednym przypadku nawet NAJDŁUŻSZĄ PODRÓŻ.


Zaczynając od początku, czyli od tytułowej VAHANARY! kreski Jerzego Wróblewskiego, do której scenariusz napisał Mieczysław Derbień na podstawie książki Georges'a Murcie. To historia bardzo na czasie, ponieważ sięga po strach przed sztuczną inteligencją, o której dzisiaj się wiele mówi i przed którą się przestrzega (czy słusznie? czas pokarze). Jest w tej historii klasyczne SF, które odnalazłam nie tylko w samej fabule, ale także w rysunkach Wróblewskiego. Są drapieżne, chłodne i widz od razu wie, że to kosmiczna afera. Bohaterowie są bardzo... "tradycyjnie komiksowi" i przywodzą mi na myśl BATMANA, a szczególnie sposób przedstawienia JOKERA (możliwe, że to tylko osobiste wrażenie, które trudno wyjaśnić, a może jest coś w kolorach i w rysach - ostrych i bardzo ekspresyjnych). Zdziwiłam się trochę, że BINIO BILL był zupełnie inny, zdecydowanie łagodniejszy w pociągnięciach.


Co do samej fabuły VAHANARY!, to ją doceniam, ale nie jest moją ulubioną, zajmuje trzecie miejsce, ale to nie oznacza, że jest słaba. To bardzo dobra historia, którą można odczytywać na wiele sposobów, począwszy od oczywistych znaczeń, po te głębsze, takie jak właśnie sztuczna inteligencja, czy magia słowa VAHANARA! i to, jak niewiele wiemy o swoim umyśle. Powstaje naturlane pytanie, czy nasz mózg można zhakować?



Kolejną opowieścią jest NAJDŁUŻSZA PODRÓŻ kreski Grzegorza Rosińskiego, pióra Ryszarda Siwanowicza i Andrzeja Sawickiego. Tę historię czyta się zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. Jest lekko napisana i ma duży do siebie dystans. To nie jest fabuła "na seria", autorzy mrugają do czytelnika i dowcipkują, a rysunki są swobodne, oczy mogą wesoło grasować po ilustracjach. Fabuła dotyczy poruszających wyobraźnię podróży w czasie. Tutaj nasi bohaterowie mają cofnąć się do ery dinozaurów, sfilmować te wielkie gady i wrócić. Sprawy oczywiście się komplikują, ale całość utrzymana jest w atmosferze Indiany Jonesa, gdzie bohaterowie żartują, walczą i znów żartują, by na końcu z uśmiechem napić się dobrego wina i wrócić do domu.



Ostatnia historia SPOTKANIE kreski Bogusława Polcha, pióra Ryszarda Siwanowicza jest najkrótsza i zarazem jest moją ulubioną. Bardzo podoba mi się kreska i kolory. Jest w tym komiksie jaskrawość życia i jego nieprzewidywalność, a sam finał nie tylko jest dowcipny i sprytny, ale także zaskakujący i trochę smutny. Nieświadomość - mówią - jest błogosławieństwem... ale czy aby na pewno? Co nas omija? Może właśnie przegapiliśmy najważniejszy moment naszego życia, bo postanowiliśmy leżeć cały dzień w łóżku?


VAHANARA!, to świetny zbiór komiksów SF. Kultura Gniewu jak zawsze spisała się na medal. Rewelacyjnie wydany, ponadto zadbano, by czytelnik dostał coś więcej niż same komiksy. Mamy fantastyczny wstęp Ryszarda Siwanowicza i wartościowy dodatek, tekst Macieja Jasińskiego. Dzięki tym bonusom możemy głębiej wejść w historie, oraz je lepiej zrozumieć. Bardzo polecam.

kosmos jest wielki
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
π



8 komentarzy: