RZEKA ŚWIADOMOŚCI, to moje drugie, a właściwie trzecie spotkanie z Oliverem Sacks'em. Pierwsze zdarzyło się za sprawą filmu "Przebudzenia", a drugie za sprawą książki "Wszystko na swoim miejscu. Pierwsze miłości o ostatnie opowieści". Film zrobił na mnie duże wrażenie, a książka bardzo mi się podobała... a jak z RZEKĄ ŚWIADOMOŚCI?
Z perspektywy kogoś, kto ma już za sobą pewne doświadczenie z twórczością Sacks'a RZEKA ŚWIADOMOŚCI nie była już tak dobrą lekturą. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to bardzo ciekawa pozycja dla każdego kto rozpoczyna przygodę z literaturą popularnonaukową z dziedziny neurologii, choć nie tylko neurologii.
Sacks ma wielką zdolność do opowiadania w interesujący sposób trudnych, dziwnych i niepojętych tematów. Pisze w fascynujący sposób o chorobach swoich pacjentów, jak i podaje przykłady własnych dolegliwości. Te osobiste części, to zarazem najlepsze części w książce. W RZECZE ŚWIADOMOŚCI dostajemy dużo historii, a także faktów z życia idoli Sacks'a, takich jak Darwin, czy Freud. Niekoniecznie mnie to interesowało, bo biografie można wyszukać gdziekolwiek, zdecydowanie wolę konkretne przykłady i ich historię.
Sack's jest trochę tym dla literatury popularnonaukowej, czym Coelho dla literatury fikcji, choć Sacks'a naprawdę lubię, a do Coelho mam stosunek... z dystansem. Sama RZEKA ŚWIADOMOŚCI jest miejscami interesująca, a miejscami nużąca. Zauważyłam także pewną powtarzalność i nagminne wracanie do wcześniej już opisanych przypadków bez wyraźnego rozwinięcia tematu.
To wszystko brzmi tak sobie, ale tak naprawę to bardzo polecam tę książkę. Wiele się dowiedziałam i dała mi sporo tematów do rozmów ze znajomymi (można zabłysnąć). Sacks jest świetny, bo zrozumiały dla każdego. Nie używa naukowego języka i wszystko prosto tłumaczy. Najlepszym świadectwem, że mimo może stłumionego zachwytu polecam i doceniam tę książkę jest fakt, że czeka na mnie kolejna i na pewno ją przeczytam.
Książka jest ładnie wydana, pasuje do innych Sacksa, ma twardą okładkę i dobry papier, Dobrze też zwrócić uwagę na tłumaczenie Jerzego Łozińskiego, bo jest dobre i łatwo się czyta. RZEKA ŚWIADOMOŚCI mówi o dziwnych i trudnych do pojęcia schorzeniach takich jak zespół Tourette'a, zaskakujące zwolnienia i przyspieszenia ruchowe, zaburzone postrzeganie czasu, niedostrzeganie ruchu i in.
nasz umysł, to kosmos
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Hmm myślę, że ta książka może okazać się ciekawym doświadczeniem. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńOjoj to, to zupełnie nie moja bajka. Nie lubię tego typu publikacji.
OdpowiedzUsuńRozumiem
UsuńVery interesting. I would take a look.
OdpowiedzUsuńIntriguing and wondering of my perception of this book.
OdpowiedzUsuńTeż pewnie najbardziej by mnie zainteresowały te historie pacjentów.
OdpowiedzUsuńtak sądzę
UsuńGracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdziękuję za komentarze
OdpowiedzUsuńTematyka tej książki mnie zaciekawiła, więc myślę, że zagłębie się w twórczość autora.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
myślę, że naprawdę warto :)
Usuń