Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 listopada 2023

#recenzjePi "RABBITS" Terry Miles

Okładka bez dwóch zdań wymiata. rewelacyjny projekt, przykuwa uwagę, świetne kolory - królik robi robotę... ale książka, to nie tylko okładka i właśnie tu pojawia się problem. Sięgnęłam po RABBITS właśnie ze względu na magiczną szatę, która zapowiada metaforyczną, psychodeliczną opowieść i w sumie ją dostałam, ale nie jest to zadowalający poziom.


Terry Miles przede wszystkim nie jest pisarzem, którego pióro przypadło mi do gustu. Sam pomysł na fabułę, choć wtórny, to jednak dość ciekawy, ale dialogi są... niestety... bardzo słabe. Sprawa ma się podobnie z opisami, ale to jeszcze mogłam zaakceptować.


Dlaczego napisałam, że fabuła jest wtórna? Bo to istny miks tego, co już było. "Igrzyska Śmierci", "Matrix" i chyba przede wszystkim "Mroczna Materia" Blake'a Crouch'a - o niej także mam słabe zdanie. Ogólnie niby nie jest źle, ale ta historia do mnie nie trafiła. Czytałam ją bez zainteresowania, bohaterowie mnie nie obchodzili i wypowiadali się jak nastolatki po alkoholu.


O samej fabule mogę napisać tylko tyle, że bohater K rozpoczyna grę, która zmienia wszystko. Zmienia perspektywę, rzeczywistość, życie, możliwości, czas... więcej nie mogę, bo bym pewnie za dużo zdradziła, ale myślę, że tyle absolutnie wystarczy. No może jeszcze mogę napisać, że Miles stworzył książkę pod jedno wydarzenie - wstrząsający błąd... i tak to się zaczyna.


Cały czas zastanawiam się, dlaczego Miles napisał tę książkę, bo nie czułam w tym jego pisarstwie radości i nie mówię tu o radosnej historii, tylko radości z pisania. Takie to dla mnie bez emocji było. Możliwe, że jednak jestem trochę zbyt surowa. Wiem, że RABBITS ma fanów i szanuję to. Każdy musi się sam przekonać, czy uzna tę pozycję za świetną, czy tak jak ja - za przeciętną.

goniąc króliczka
RABBITS
tom 1
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
 π

6 komentarzy:

  1. Skoro bohaterowie byli tak słabo wykreowani to raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gracias por la reseña. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  3. You did get my interest with this cover. I dunno how I would feel about it since I love character driven stories. Thanks so much for the review!

    OdpowiedzUsuń
  4. It does sound intriguing in some ways. Thanks for the review!

    OdpowiedzUsuń