Lucas po śmierci mamy nie potrafi dogadać się z tatą. Ojciec go nie rozumie, nie chce rozmawiać o stracie i pragnie wymazać bolesne wspomnienia. Dziecko jednak potrzebuje przeżyć żałobę, potrzebuje zrozumienia. Silny bunt pojawia się, gdy tata zaczyna planować nowe życie z Vanessą, a ślub jest głównym tematem każdej konwersacji.
Cath Howe z dużym wyczuciem napisała książkę dla młodszej młodzieży - książkę o wielkim bólu, o żałobie. Mamy tu prosty, wciągający styl, który nie pozwala oderwać się od lektury. Naprawdę chcemy wiedzieć, co będzie dalej, choć fabuła wcale nie jest jakaś wymyślna i zaskakująca.
Dziecko też ma uczucia i też musi się wypłakać. Szczególne po tak nieopisanej tragedii jaką jest utrata mamy. Żałoba jest częścią leczenia, zdrowienia, bez jej odbycia nie da się wrócić do "normalności". Dorośli czasem nie słuchają dzieci, czasem myślą, że brak rozmowy o stracie uchroni dziecko przed bólem, ale to nie jest prawda. Mały człowiek - to człowiek! Ma takie same problemy, tak samo tęskni i tak samo pragnie miłości i uwagi.
"JAK BYĆ SOBĄ", to pełna wzruszeń opowieść o dziecku, które się zgubiło. Mamy tu prostą historię, która w jasny sposób pokazuje, że rzeczy straszne dzieją się, ale póki żyjemy, musimy o siebie dbać, musimy ze sobą rozmawiać i siebie słuchać. Mądra książka, napisana bardzo przystępnym językiem. Nie ma tu metafor, to łagodna, ale dosadna opowieść o problemach, których nie da się rozwiązać, ale z którymi trzeba nauczyć się żyć.
Tato! Ja tu jestem i ja też za nią tęsknię...
6.5/10
Wydawnictwo Wilga
π
Dobrze, że poruszany problem jest tak jasno ukazany. Czasami metafory nie są bowiem potrzebne.
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńOh very interesting book
OdpowiedzUsuńNice cover
😊
UsuńCiągle za mało takich książek, zwłaszcza dla młodszych czytelników.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ważne tematy.
UsuńKażdy inaczej żałobę przechodzi, ważne, żeby ktoś potrafił dziecku pomóc...
OdpowiedzUsuńi pozwolił na opłakanie straty
UsuńNa razie niestety coś nie mam nastroju na takie publikacje. Wolę coś stricte rozrywkowego.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńTematyka bardzo trudna... Niedawno pochowaliśmy dziadka, a rozmowy nie były proste... Czasami zamiast słów ważniejsze są gesty, przytulenie, wspólnie uronione łzy.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam.
UsuńMoje kondolencje. [*]
Dobrze, że powstają takie książki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńThis one sounds so important to read. A great read too. One that I am sure would make me cry from page one. I have a tendency to cry a lot when I read. It's a good thing I do it alone in bed.
OdpowiedzUsuńOh, and thank you for your wonderful comments too❤����
it's good to cry sometimes :) good book is a good reason
Usuńhugs
Czasami faktycznie wystarczy przytulac dziecko, dac wiecej czulosci zeby czulo ze nie jest samo, dac sie mu wyplakac i sobie samemu tez. Emocji nie nalezy wyciszac na sile. Ksiazka warta przeczytania. Pozdrawiam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, choć wiem też, że każda sytuacja jest inna i nie wiem, jak ja bym się zachowała
Usuń