Matt Haig jest bliski mojemu sercu, głównie dzięki jego serii dla dzieci o chłopcu GWIAZDCE i WRÓŻCE PRAWDOMÓWCE. Ma lekkie i filozoficzne pióro - co lubię. Zastanawia się zawsze nad ważnymi rzeczami, nad sensem życia, nad smutkiem i radością, nad tym co najgorsze i najlepsze. Lubię to. Jak zaś jest z jego książkami dla dorosłych? Bardzo dobrze, może nie tak świetnie jak dla dzieci, ale naprawdę uroczo. Cenię jego BIBLIOTEKĘ O PÓŁNOCY, letnia jest JAK ZATRZYMAĆ CZAS, a najnowsza, którą właśnie przeczytałam NIEMOŻLIWE ŻYCIE, to wyjątkowa pozycja, która wlała w moją duszę dużo dobrej energii.
Jest to opowieść, która do połowy jest wręcz genialna. Piękna, tajemnicza, subtelna, magiczna. Główna bohaterka jest przesympatyczna, starsza pani, która nie miała łatwego życia - bo kto ma - i teraz została sama. Brytyjka otrzymuje od znajomej... a raczej przypadkowo poznanej wiele lat temu kobiety - dom na Ibizie.... i leci. A potem dzieją się cuda.
Matt Haig pisze ze słońcem, jest w tym jego opowiadaniu, bajaniu moc witaminy D i ogromnie mi się to podoba. Dzięki NIEMOŻLIWEMU ŻYCIU uśmiechnęłam się do świata - a to bezcenna wartość. Jednak, choć uważam, że do polowy to istna rewelacja, to od polowy poziom trochę spada a sama afera "kryminalna" jest nieco... ckliwa i banalna. Jednak nich was to absolutnie nie zraża, bo książka jest ogromnie pozytywna i warto po nią sięgnąć. Dawno nie było mi tak miło podczas czytania, tak jakoś pozytywnie i ... niemożliwe bywa możliwe... jeśli się uwierzy w cuda i zacznie dostrzegać piękno życia - a przyroda niech będzie naszym przewodnikiem.
To co również warto podkreślić, to jak pisarz przepięknie kreśli krajobrazy wyspy. Nic, tylko wsiąść w samolot i lecieć na Ibizę. W tej książce opisy morza, kwiatów, zwierząt, natury wprost krzyczą wychodząc nam naprzeciw.
ze światłem nam do twarzy
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
Gracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńCzuję, że to prawdziwa uczta dla czytelnika.
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę. Bardzo mnie ciekawi odkąd ją zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńO wow! Brzmi naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuń