Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 11 września 2023

#recenzjePi "DUCHY NOCY ŚWIĘTOJAŃSKIEJ" zbiór opowiadań

Wreszcie wzięłam w łapki najnowszą część wspaniałej serii od Zysk i S-ka - cały ten pomysł i to jak wyglądają te książki jest ZŁOTEM! Mam wszystkie tomy i zawsze czekam z utęsknieniem na kolejne, bo opowiadania od duchach, to to, co kocham chyba najbardziej - bo od dziecka. DUCHY NOCY ŚWIĘTOJAŃSKIEJ miały już premierę jakiś czas temu, ale ciągle coś mnie od nich odciągało, coś innego zajmowało, a chciałam koniecznie odnaleźć odpowiedni, spokojny czas na poznanie tej części "nawiedzonych historii". Myślę, że wrzesień, to był strzał w dziesiątkę. Nadal jeszcze kilka opowieści przede mną, choć każdą już przynajmniej przeglądnęłam - i jest super!


Z miejsca informuję, że nie są to teksty, które was przestraszą. Są to wspaniałe pomniki minionego czasu. Dzięki tym opowiadaniom poznaję nie tylko historie z dreszczykiem, ale także historię literatury grozy, horroru. Zysk i S-ka odkopują dla nas zapomniane perełki i za to należą się ogromne brawa.


Co w tym tomie znajdziemy? Przede wszystkim WIJ Mikołaja Gogola. Słyszałam o tym opowiadaniu, mój tata w młodzieńczych latach je czytał (obecnie nic nie pamięta, więc i on szykuje się do lektury - choć pamięta, że mu się bardzo podobało). Ponoć WIJ był w naszym domu, ale tata komuś pożyczył... na wieczne nieoddanie. Mam zbiór opowiadań Gogola, ale WIJA w nim nie ma - więc świetnie, bo oto jest. Mikołaj Gogol miał wielki literacki talent i jest chyba jednym z niewielu Rosjan, których czytam bez wstrętu. Bardzo polecam jego teksty, bo to doskonały przykład, wzorcowy - jak pisać krótką formę.



Mamy jednak o wiele, wiele więcej wspaniałości w DUCHACH NOCY ŚWIĘTOJAŃSKIEJ. Np. krótką historię Romana Zmorskiego O DIABLE BORUCIE - to jest warte poznania! Jest też NAWIEDZONY ORGANISTA Z HURLY BURLY Rosy Mulholland, lub O KROK ZA DALEKO Edwarda Bensona.


Przed sięgnięciem po tę książkę trzeba wiedzieć, że niektóre z tych historii są nieco... cóż wiktoriańsko kobiece i zestarzały się... różnie. Jednak każde z nich jest historycznie ciekawe i ma w sobie coś poczciwego - to takie w sumie poczciwe straszenie. Zawsze dostajemy też motto, przesłanie - jasne i nieskomplikowane, za co cenię te utwory. Dzisiaj wszystko jest takie - filozoficzne, a często przefilozofowanie, metafora goni metaforę, że już nie wiadomo, o co chodzi i czy chodzi o to, o co myślisz, że chodzi.


Książki z tej serii są pięknie wydawane. Rewelacyjne projekty okładek, wspaniałe grzbiety - cała seria wygląda na półce obłędnie, a co najważniejsze, opowiadania można czytać codziennie. To idealna literatura na wieczór, pod poduszkę. Czekam na kolejne tomy - zachęcam do wejścia na stronę wydawnictwa i poczytania o każdym tomie. Nie wiem czy wszystkie są jeszcze dostępne - ale koniecznie kupcie sobie choć jeden, bo naprawdę warto mieć taki zbiór w domu - to wielka gratka i ciekawostka.

postraszymy dziś po.... staremu?
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
 π

6 komentarzy:

  1. Zachęca mnie, że są wikroriańsko kobiece. I to bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sounds like the perfect time of year for a book like this. Thanks for the wonderful review!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh, it does sound like some exciting stories. Thanks! & thanks for being here, too!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawił mnie nawiedzony organista ;-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa książka :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń