Antoni Kroh jest mi znany z książki pt. SKLEP POTRZEB KULTURALNYCH i pamiętam, jak czytali ją rodzice i zaśmiewali się szczerze. Łączą mnie z tą lekturą bardzo miłe wspomnienia, więc gdy zobaczyłam ANIOŁA ŚMIERCI Z KILKU STRON i zorientowałam się, że autor ten sam - cóż... musiałam przeczytać.
I temat i pisarz zapowiadał niezwykłą podróż literacką i rzeczywiście - była niezwykła. Kroh ma bardzo oryginalny styl. U niego każdy temat jest wzięty właśnie z nieco innej strony... a nawet z kilku storn. ŚMIERĆ jest świetnym przykładem jego niebanalnego spojrzenia na świat i tematy życiowo-ostateczne.
ANIOŁ ŚMIERCI Z KILKU STRON, to pozycja pełna humoru, naturalnego, sytuacyjnego, szczerego humoru. Jednak jest w tym humorze powaga i szacunek - mowa przecież o śmierci, a autor ma 80 lat, więc wie, że to nie przelewki.
Trudno nie być pod wrażeniem jego spostrzegawczości i zdolności obserwacyjnych. Kroh jest rewelacyjnym gawędziarzem i ja bym chętnie usiadła z nim przy kominku i prosiła, by mi opowiadał te swoje codzienne przygody. Jego narracja jest taka ludowa, mądra doświadczeniem, ale nie snobistyczna. Antoni Kroh rozmawia - poprzez swoją książkę - z czytelnikiem i lubi go. Czasem ma nadzieję, że odbiorca zrozumie jego nawiązanie do np. dzieł kultury, bo zdaje sobie sprawę, że współczesnemu czytelnikowi może to sprawić pewien problem, ale nie obwinia - stwierdza.
W tej książce odnajdziemy mnóstwo wierszy, przyśpiewek, ludowych powiedzonek, mądrości dziadów - i ja za to Kroha ogromnie cenię. Lubię jego spojrzenie na rzeczywistość i bezpośredniość, na którą może sobie pozwolić tylko 80-latek.
Śmierć, to temat, który skrzętnie jest pomijany w dyskusjach - jak sam autor pisze - śmierci nie ma. Kroh udowadnia, że warto o ŚMIERCI mówić, że to naturalna i w sumie dość poczciwa towarzyszka. Choć nie ma w tej książce patosu (a jest piękna polszczyzna), to pewne wzruszenie, zaduma i świętość poruszanego tematu wyraźnie się odczuwa.
ANIOŁ ŚMIERCI Z KILKU STRON, to nie tylko tekst, ponieważ dostajemy także ilustracje Barbary Magierowej i są to obrazy piękne i dziwne - świetnie ilustrujące tekst Kroha. Ogólnie - książka jest profesjonalnie, starannie, elegancko wydana. To była wartościowa i bardzo ciekawa lektura. Polecam!
Śmierci nie ma...
Wydawnictwo ISKRY
egzemplarz recenzencki
π
Chętnie bym przeczytała! :)
OdpowiedzUsuńOh, it does sound deep. Great review.
OdpowiedzUsuńSounds like something for October. Interesting dark things.
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać, koniecznie.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie słyszałam o tej książce, a widzę, że jest intrygująca.
OdpowiedzUsuń