Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 lutego 2023

#recenzjePi "W CIENIU GÓRY wspomnienia odważnej" Silvia Vasquez-Lavado

Cóż ja mogę napisać o tej książce? Że jest "dobra"? A co to niby znaczy? Nie można jej tak oceniać, bo są to wspomnienia kobiety, która przeżyła szereg traum, jej dzieciństwo było koszmarem, ale podniosła się i zdobyła najwyższą gorę świata Everest. Może się to wydawać banalne, ale w takim razie spróbuj powtórzyć jej wyczyn, a wtedy porozmawiamy o banałach.

W CIENIU GÓRY Silvii Vasquez-Lavado, to przejmująca, wstrząsająca opowieść o niesamowicie trudnym życiu, o życiu, które było okrutne dla jego posiadaczki. Kobieta wspomina dzieciństwo, w którym zaznała molestowania i całkowitego braku wsparcia ze strony rodziców. Opisuje dom, który nie był dla niej bezpiecznym bastionem, a polem bitwy, ruchomą ziemią nie dającą nawet namiastki zdrowego fundamentu, na którym mogłaby budować swoją przyszłość.
Mimo tego horroru Silvia się nie poddała, a wręcz przeciwnie - z ran zbudowała siłę, okupiła tę siłę wielkim cierpieniem, ale SILNA SIĘ STAŁA. Dzięki tej książce możemy śledzić losy dziewczynki, dziewczyny, kobiety, która pomimo najgorszego - pozostała najlepsza. Jej odwaga jest nie do pojęcia dla zwykłego człowieka, który nie nosi w sobie tylu ran.


Nie będę udawać - to trudna lektura, podczas czytania czuje się (delikatnie mówiąc) dyskomfort. Obrzydzenie jest nieuniknione, podobnie jak podziw. Jest też złość, wściekłość, przepastna rozpacz, bo jak? Do diaska JAK?! Można były nie widzieć, że temu dziecku dzieje się takie zło!!! Lecz na końcu przychodzi zwycięstwo, jest szczyt, jest EVEREST i to krzepi. Jeśli ona dała radę, to ja nie mam prawa nie dać. Oby każdy, każda, która, który przeczyta się książkę, te wspomnienia pozostał, pozostała z tą piękną myślą - ze świadomością, że W CIENIU GÓRY, każdy stoi, a cień się zmniejsza wraz z bliskością szczytu.


Więc tak, jak zaczęłam tę recenzję, tak ją skończę. To są wspomnienia, historia prawdziwa, a prawdziwych historii się nie recenzuje, nie mogę napisać, czy mi się podobała, czy nie, nie mam do tego prawa, bo to się nie ma podobać - to życie. Czyjeś życie, którego na pewno nie zazdroszczę, ale które podziwiam. Silvia podzieliła się z nami swoją opowieścią i za to można być tylko wdzięcznym. Przy okazji W CIENIU GÓRY ponownie sobie uświadomiłam, że wielkim świństwem jest ocenianie innych - nigdy nie wiesz, co dana osoba musiała pokonać, by stać się tym, kim się stała i być tam, gdzie teraz jest.

upadać i podnosić się - póki w żyłach szumi krew
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π

10 komentarzy:

  1. Muszę przeczytać, dzięki za opisanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te uczucia pod postacią obrzydzenia i dyskomfortu mocno zachęcają mnie do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. To książka, którą zdecydowanie chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lektura trudna i smutna, ale ja takie historie lubię. Urzekają mnie, sama nie wiem czemu. Zawsze wolałam czytać smutne powieści. Tragedie greckie też. Piękna okładka.

    Pozdrawiam serdecznie

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń