Długo zbierałam się do sięgnięcia po ten monumentalny cykl fantasy i w końcu, za sprawą serialowej ekranizacji pomyślałam, że oto nastał odpowiedni czas - bo serial chcę zobaczyć, ale najpierw pragnęłam poznać pierwowzór książkowy. I stało się dobrze, bo - choć przygniata rozmiarami i tomami - warto wpaść w świat stworzony przez Roberta Jordana.
OKO ŚWIATA, to pierwszy tom cyklu wielkiego KOŁO CZASU i jest świetnym wstępem do dalszej historii. Pisarz rewelacyjnie kreuje swoje uniwersum, robi to spokojnie, ale konsekwentnie. Te prawe tysiąc stron czyta się płynnie, choć nie ukrywam, czasem trzeba uzbroić się w siłę, bo akcja toczy się tu, tak powiedzmy od połowy - bez przerwy, bez oddechu, a to potrafi zmęczyć, jednak jest to zmęczenie, jak zmęczenie zwycięzcy bo bitwie - satysfakcjonujące.
Bezwzględnie moją ulubioną postacią jest Moraine i raczej nie będę w tym odosobniona, Jest to tajemnicza, mądra, przenikliwa i niebezpieczna, ale przy tym rozważna kobieta, która staje się kręgosłupem powieści. To dzięki niej wszystko się toczy, a pozostali bohaterowie ruszają w podróż, która zmieni nie tylko ich życie, ale i losy świata. Nie przepadam za młodymi postaciami, za Ewgene i chłopcami... ale to, o dziwo, mi nie przeszkadza. Złoszczę się na nich, bo nie są wszechwiedzący, mają zbyt małą wiedzę i to czasem skutkuje pewną naiwnością (zwłaszcza Ewgene). Mimo to, są to postaci fundamentalne i potrzebne Moraine do realizacji misji. Ważnum aspektem jest też dojrzewanie bohaterów, którzy podczas podróży zmieniają się o poznają swoje JA.
Jestem zaś fanką bohaterów drugoplanowych i kreacji zła w tej opowieści. Ci, który pojawiają się czasem tylko na chwilę - robią różnicę, nie są wstawieni do dej historii tylko po to, by książka liczyła więcej stron... oni się liczą i mają własną osobowość. Co do Czarnego, którego przebudzenie jest bliskie, kojarzy się on nieco z Sauronem, podobnie jego wojska, kojarzą się w armią Mordoru u Tolkiena.
Tak! Skojarzenie z WŁADCĄ PIERŚCIENI jest nieuniknione, chociażby dlatego, że Moraine niczym Gandalf zbiera drużynę, z którą wyrusza na niebezpieczną misję. Drużyna się w trakcie rozpada i każdy musi wypełnić swoje powołanie - tak... to kojarzy się z MISTRZEM Tolkienem... ale chłód znów pozwala mi porównać ten tom do CZARNOKSIĘŻNIKA Z ARCHIPELAGU Ursuli K. Le Guin. Tutaj nie ma poczucia humoru, co jest obecne w dziełach Tolkiena, tutaj mamy fantasy zimne jak lód.
Robert Jordan pięknie kreśli nam swój świat i zostawia nas w oczekiwaniu na kolejne odsłony przygód swoich bohaterów. Bardzo podoba mi się rola kobiet w tej niezwykłej opowieści. Kobiety mają moc i trzymają wszystko w całości, bez nich, a zwłaszcza bez pewnych konkretnych kobiet, które reprezentuje Moraine... było krucho. Choć zdania są podzielone...
Autor wykorzystał w OKU ŚWIATA i jak zgaduję całym cyklu KOŁO CZASU przenikające się i dopełniające siły męsko-damskie, takie yin i yang. Jest w tej koncepcji coś poruszającego i nieśmiertelnego. Posiada odwieczną prawdę i ja jestem ciekawa, gdzie Jordan nas z tą prawdą zaprowadzi.
OKO ŚWIATA dostępne jest w dwóch wydaniach: serialowymi i w twardej oprawie - posiadam oba. Czytałam to serialowe, bo świetnie się rozkłada, co jest dużą zaletą w przypadku książki, która ma prawie tysiąc stron. Poza tym podoba mi się, a rzadko podobają mi się okładki filmowe - ta jednak jest bardzo ładna, stonowana i tajemnicza... no i Moraine! Oprawa twarda ma zaś inne zalety - jest piękna, elegancka, ma zdecydowanie grubszy papier i efektowną wyklejkę - świetna, jeśli myślicie o kolekcji pełnego cyklu. A teraz już nie mogę się doczekać tomu drugiego i serialu!
epicka walka dobra ze złem i sprawdzian z dojrzałości
8/10
tom 1
cykl KOŁO CZASU
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Wraz z premierą serial zainteresowałam się trochę tym tytułem. Zarys fabularny brzmi ciekawie, choć przypomina mi trochę z początku "Miecz prawdy" - w oryginale Legend of the Seeker
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Nie znam książki, o której piszesz - będę miała ją na oku :) a OKO ŚWIATA polecam :)
UsuńOprawa twarda i wielkie tomiszcze, wiec w łóżku nie da się czytać ;-)
OdpowiedzUsuńale wydanie serialowe można :) choć i z tym twardym jest spoko bo wbrew pozorom nie jest ciężka
UsuńBardzo chciałabym kiedyś poznać bliżej ten cykl :)
OdpowiedzUsuńJest tego warty 😊
UsuńNie słyszałam, ale tak zachwalasz, że może się skuszę.
OdpowiedzUsuń😊 pożądane fantasy
UsuńOd dawna mam ją w planach. Dodam, że wolę wydanie w twardej oprawie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
muszę przyznać, że oba wydania mi się podobają - to w miękkiej się dobrze czyta :) ale fakt - to w twardej jest super
UsuńTo cos dla mnie na wyjazd urlopowy. :)
OdpowiedzUsuńtak myślałam :)
UsuńWow! So epic! You speak volumes of it! Love your review!
OdpowiedzUsuń:) yes - it is epic :) thx so much
UsuńSuch an amazing world he is the master storyteller!
OdpowiedzUsuńyes he is :)
UsuńLove this great review for such a book that is volumes in one volume!
OdpowiedzUsuń:) thx you :)
UsuńMój mąż z pewnością byłby zachwycony tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńPod choinkę jak znalazł 😊
UsuńOj, tym razem nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńKusi, kusi, bardzo kusi :) Powiem Ci ze tego cyklu nie znam, ale wydaje sie interesujace. Piekne wydanie. Pozdrawiam Cie
OdpowiedzUsuńto epicka przygoda - świat stworzony z pieczołowitością
Usuń