Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 26 grudnia 2021

#recenzjePi "KSIĄŻKA DLA KOTA" Monika Hanulak, Grażka Lange


Mam cztery koty... tzn. nie mam, bo te koty, to mnie tylko odwiedzają. Uwielbiają polować na myszy w moim ogrodzie, a jak się na siebie przypadkiem natkną, to obrzucają się złymi spojrzeniami - dokładnie takimi, jakie pada z okładki KSIĄŻKI DLA KOTA. Jeden jest cały czarny i on zdecydowanie jest nastawiony na człowieka. Drugi jest czarno-biały i on zdecydowanie nie jest nastawiony na człowieka. Jest też rudy grubas, który przypomina potwora do tego stopnia, że moja mama się go wystraszyła i powiedziała, że w ogrodzie jest jakieś dziwne stworzenie. Ostatni to istna śnieżna pantera, a każdy z tych kotów jest absolutnym dachowcem, nieucywilizowanym wolnoduchem. Cóż... czytanie im książki będzie ode mnie wymagało pewnego wysiłku i zwinności.... ale spróbuję. Lecz zanim to, sama zapoznałam się z ów pozycję i jestem zadowolona.



KSIĄŻKA DLA KOTA jest dokładnie tym, czym ma być - KSIĄŻKĄ DLA KOTA. Kot jest tu na każdej stronie, pięknie wyeksponowany, on i jego pazury, oczy, miny, giętkie ciało, ogon zwiadowcy... taaaaaak to są koty. Zdecydowanie KOTY.




Dla mnie jest to bardzo interesujący projekt. Ma w sobie świeżość, a wykonano go z fantazją godną kociej sprawy. Tekst, który jest zawsze prosty, czasem dostajemy krótkie zdanie typu "To nie jest koszyk", a czasem jest to tylko słowo "Myszka!" Jest w tym spryt, bo przecież chodzi tu o kota, a nie o Dickensa. Kot nie ma zamiaru marnować czasu na opisy. Jemu potrzebna jest akcja i... zachwyt. Tak! Kotem trzeba się zachwycać.




Ilustracje - nie takie zwyczajne, a takie bardzo artystyczne. Są niesamowicie charakterystyczne, rozpoznawalne, ale przede wszystkim DRAPIEŻNE! Dzikie! Wolne! Kocurkowate! Świetnie oddają "osobowość" tego sprytnego i niezależnego zwierzęcia.




Wydanie jest obłędne! Naprawdę niesamowite! Duży DUŻY seria DUŻY format. Okładka jest twarda, taka grubaaaaaa tektura, a papier... cudo! Ta książka wygląda trochę jak projekt artystyczny, jak jakiś album na wystawę.



Wspomniałam na początku o kotach moich/nie moich DACHOWCACH, ale na koniec chcę wspomnieć o najlepszej kotce pod słońcem Xeni, która także była dachowcem, niezależnym stworzeniem. Tyle razy ile chcieliśmy ją w zimie sprowadzić do ciepłego domu - nie macie pojęcia! Ale ona nie chciała. Mieszkała sobie w naszej starej szopie i tam czuła się najlepiej. Nie dla niej kocyk i kocimiętka. Xenia to był KOT! Szkoda, że jej już nie ma.

wszystkie KOTY czytają MIAUUUUUUUUUUuuuuuuuuuuu
7/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
π



22 komentarze:

  1. Czego to ludzie nie wymyślą. My mamy dwa koty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszystko co związane z kotami, dlatego chętnie zajrzałabym do tej książki, wydaje się bardzo oryginalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha to dobre! Ktoś musi naprawdę lubić koty. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sounds like the perfect CAT BOOK for the cat lover! I used to have a cat or two, too. Love your cat stories! Awesome review! Hope your Christmas was wonderful!

    OdpowiedzUsuń
  5. So beautiful! Love this! Such a unique cat book. Awesome artistic too! All the best to a new year!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koty czytają swoim domownikom, domownicy uczą się języka kociego, Miauuuuuu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam koty, a ta konkretna publikacja kusi mnie właśnie z uwagi na koty będące jej motywem przewodnim. W ogóle to książka ta sprawia wrażenie niebanalnej pozycji. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koty to wspaniałe stworzenia, chociaż kociarą nie jestem. Kiedyś mieliśmy koty i psy. Dzisiaj zawładnęły nam w całości pieseczki.
    A książka ciekawie wykonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam, wbrew pozorom, podobnie. Uwielbiam koty, ale psy kocham.

      Usuń
  9. Wygląda super, polecę tę pozycję koleżance, która kocha koty wielką miłością. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaaaa nie moge, obledna ksiazka!!!

    OdpowiedzUsuń