Bardzo lubię krótką formę i uważam, że jeśli ktoś potrafi napisać świetnie opowiadanie, to potrafi napisać wszystko. LŚNIENIE W CIEMNOŚCI wydało mi się książką idealną i pod pewnymi względami nią było... jednak, jak to bywa ze zbiorami opowiadań, jedne są gorsze, inne lesze.
Książka ta powstała dla uczczenia dwudziestolecia LILJIA'S LIBRARY, którą stworzył ze swego wielkiego podziwu dla twórczości Kinga - Hans-Åke Lilja. Lubię takich zapaleńców i uważam, że to, co pochodzi z pasji, musi być choć trochę inspirujące. Ta antologia grozy ma mocne i słabsze strony, ale z całą pewnością jest świadectwem różnych głosów, które w różny sposób mówią o horrorze.
NIEBIESKI KOMPRESOR, opowiadanie Stephena Kinga w moim odczuciu jest słabe. Nie ma w sobie grozy, nie straszy i nawet nie jest horrorem... raczej thrillerem psychologicznym, który skupia się na chorym umyśle narratora. To, co mi się podobało, to obecność pisarza, jego wtrącenie się w opowieść. King sprawił tym niespodziankę, bo czytelnik ma wrażenie, że mówi do niego sam pisarz i odkrywa swoje "chore" sekrety.
SIEĆ Jack'a Ketchum'a i P.D. Cacek'a jest do bólu przewidywalne. Od pierwszych słów wiemy, jak ta historia się potoczy i także nie jest to horror, tylko thriller z kryminalnym wątkiem. Myślę, że to najsłabsza opowieść z tego zbioru, bo też i mam wrażenie, że temat ograny.
OPOWIEŚĆ O HOLOCAUŚCIE Stewart'a O'nan'a również nie zachwyca i nie straszy. Ponownie mamy Nazistów, a nie Niemców i raczej słabą fabułę, gdzie w centrum jest pisarz, który coś przeżył i go to męczy. Bez szału, a temat przecież ekstremalnie trudny.
AELIANA Bev'a Vincent'a ma coś w sobie i jest inna, wyróżnia się. To historia, że się tak wyrażę "wilkolaczna", a klimatem przypomina postapo. Nic nadzwyczajnego, ale też i nie jest źle. Dobrze się to czyta i można coś wyciągnąć dla siebie.
PIDGIN I THERESA Clive'a Barker'a wydawało się rewelacyjnie, ale do pewnego momentu... mianowicie do chwili, gdy karty zostały wyłożone na stół i pisarz odkrył, o co mu chodzi. Odkrycie kart następuje niestety dość szybko i potem robi się coraz gorzej... a już najgorsze są "gówniane" metafory. Kawa na ławę i czytelniku trwaj w śmierdzącym zachwycie. Jednak.... jest to bardzo dziwne opowiadanie, które naprawdę do pewnego momentu zachwyca.
KONIEC WSZYSTKICH RZECZY Brian'a Keene'a jest jednym z najlepszych tekstów w tej antologii. To przerażająco smutna historia, mocna, pełna szaleństwa i rozpaczy. Świetnie opisany żal i tęsknota za tym, co odeszło i rewelacyjnie oddana pustka po tragedii.
CMENTARNY TANIEC Richard'a Chizmar'a ma dobry klimat, jest atmosfera, ale sama historia nie jest wyjątkowa. To prosta opowieść o goniącym człowieka sumieniu.
WCIĄGNIĘTY W OGIEŃ Kevin'a Quigley'a jest horrorem, zdaje się, że jak do tej pory pierwszym prawdziwym. Ma w sobie niepokój, budzi strach i czasem obrzydzenie, a końcówka jest odpowiednia, dopasowana i świetnie zamyka opowieść. Trzej chłopcy w domu strachów i ich walka o przetrwanie - to pobudza wyobraźnię, choć oczywiście nie jest to fabuła nader skomplikowana. To prosty strachacz - prosty, ale skuteczny.
TOWARZYSZ Ramsey'a Campbell'a straszy. Oj tak, czułam dyskomfort. Od początku czytelnik wie, że coś tu jest nie tak, a gdy wagonik rusza w ciemność, to już mamy tę pewność, że nie wyjedziemy z tego cali. Zakończenie, mogę to spokojnie napisać, wywołuje ciary na plecach...
MOWNE SERCE Edgara Allana Poe, to oczywiście najlepsze opowiadanie, jest w swym gatunku wybitne i już je czytałam, ale cieszę się, że mogłam je sobie przypomnieć. Straszne, o potworze, który skrywa się w narratorze, o chorym umyśle i o tykającej bombie jaką jest sumienie... nawet u kogoś, kto na pozór jest go pozbawiony.
MIŁOŚĆ MATKI Brian'a James'a Freeman'a, to krótki tekst, prosty, ale sprytny. Dobrze opowiedziana historia z twistem na koniec. Lubię taką dobrą prostotę, która robi robotę.
KSIĘGA STRAŻNIKA Johna Ajvide Lindqvist'a, to bardzo dobrze napisana opowieść, która jest ciekawa i ma coś do powiedzenia. Pisarz interesująco buduje napięcie i wprowadza tajemnicę, by na końcu wszystko odwrócić i zmasakrować głównego bohatera. Interesujący tekst.
Książka ciekawa, świetnie wydana - okładka jest rewelacyjna! Polecam, bo zawsze polecam antologie - szybko możemy poznać całą historię i ocenić, czy dany pisarz nam odpowiada. Ja po raz kolejny uświadomiłam sobie, że King nie jest dla mnie. Może ten wczesny, ten King od MISERY i ZIELONEJ MILI, ale teraz... te jego ideologie...
w ciemności rośnie strach
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Takie zbiory sa ryzykowne, mozna źle trafić, jedno dobre, reszta chała... Mnie sie oatatnio trafił niezly zestaw, King, Martin i Simmons, wszystkie opowiadania trzymały pion i poziom. :)
OdpowiedzUsuńTak.... ryzyko jest, ale ja zawsze lubię takie ryzyko podejmować
UsuńJaka rewelacyjna okładka. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGracias por la reseña. te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiektóre z tych opowiadań mogłyby mi się spodobać. Próbowałam kiedyś napisać opowiadanie, ale nie za dobrze mi szło. Wolę jednak dłuższe formy. Z opowiadań zawsze lubiłam Medaliony Naukowskiej.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Ja bardzo lubię opowiadania i lubię też je pisać
Usuń