CZASEM, to komiks, który wprowadził mnie w ... ponurość - bo CZASEM lepiej być samemu, niż w nieodpowiednim towarzystwie. Grzegorz Janusz napisał opowieść wstrząsającą, która porusza do głębi i niesie ze sobą mroczność absolutną. To, co w tej historii jest najbardziej przerażające, to fakt, że dzieje się CZASEM ... naprawdę dzieje się - naprawdę CZASEM.
Mamy bohatera, mężczyznę, który wraz z żoną kupuje dom i przeprowadzają się licząc na lepszy, nowy początek. Jednak nic nie jest takie, jakie się wydaje. Adam (bo tak ma na imię) znajduje tajemniczą kanciapę, w której czas się zatrzymuje i zaczyna z tej niezwykłej, nadnaturalnej przestrzeni korzystać - przesadnie. Jest to początek upadku nie tylko jego, jako bohatera, ale także wszystkiego, co go otacza.
Powoli, etap po etapie jego świat się rozsypuje, lecz on nie widzi problemu, uważa się za pana świata a ponieważ ma CZAS - nie jest w stanie niczego dokończyć. Ucieka przed odpowiedzialnością, przed małżeństwem, przed obowiązkami, wpada w nałogi - cóż... stacza się. Lecz nie niszczy wyłącznie siebie, niszczy bowiem żonę, która stara się poskładać ten gnijący świat do kupy... mimo wszystko.
CZASEM pokazuje drogę do obłędu i charakter silnie zaburzony przerośniętym EGO. Mężczyzna, który ciągle ucieka przed życiem, który staje się obleśny i agresywny - przemocowy. CZASEM to NARODZINY POTWORA.
Komiks zilustrował Marcin Podolec, którego bardzo cenię. Jego kreska jest konsekwentna i precyzyjnie buduje atmosferę duszności, zamknięcia i psychozy. Nie jest to łatwe w odbiorze dzieło, ale jest bardzo ciekawe i skonstruowane mądrze. Mamy wypracowane kadry i mocny monolog Adama, który kartka po kartce sprawia, że czytelnik ma ochotę trzasnąć go w głupią mordę. CZASEM, to parę słów o patologicznym związku, o obsesji bycia wyjątkowym i o egoizmie sięgającym granic widzialnego Wszechświata.
CZASEM lepiej być samemu
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
π






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz