ŻYJĄCA GÓRA nie jest tradycyjną książką, nie ma zwyczajnej fabuły, nie ma też zwyczajnych bohaterów - tutaj wszystko jest trochę inne. Tutaj wszystko ma inny wymiar - wymiar duchowy. To książka osobista, wręcz intymna, to taki list miłosny do GÓRY, choć w moim odczuciu, to wyznanie pełne czułości do samej siebie, do człowieka, którym się jest, do osoby, która potrzebuje schronienia w ramionach kogoś, czegoś... co da jej bezpieczeństwo, ale i nie zabierze wolności.
Nan Shepherd ukazuje czytelnikowi moc przyrody, ale nie robi tego nachalnie, nie polega na spektakularnych emocjach, raczej gra półtonami, które jednak w harmonii ze sobą tworzą najpiękniejszą muzykę - muzykę świata. Góry, a może raczej GÓRA, jest tu faktyczną, ŻYJĄCĄ postacią, która podejmuje dialog z człowiekiem, która człowiekowi odpowiada, która sama decyduje i sama myśli - często są to myśli, decyzje, odpowiedzi, których człowiek nie chce usłyszeć... ale słyszy.
Piękno tej książki tkwi właśnie w tej relacji, w tym romansie i tak jak w życiu, tak jak w związku, miłość i tu nie jest łatwa, nie zawsze odwzajemniona i nie zawsze przyjemna, ale ZAWSZE niezbędna, potrzebna, wtłaczająca w płuca życiodajny tlen.
Autorka w książce liczącej zaledwie 180 stron, a nawet nie, bo trzeba odliczyć Wstęp Roberta Macfarlane'a - udowodniła, że piękno leży w tym, kto patrzy, w jego oczach, w jego życiowym doświadczeniu, w jego troskach, niepowodzeniach, radościach, w jego "marnej" egzystencji. To to ŻYCIE, moje, twoje, nasze - tworzy z nas obserwatorów. Jedni są lepsi od drugich, jedni widzą więcej... bo więcej wycierpieli, bo bardziej pragną ucieczki.
ŻYJĄCA GÓRA żyje w niej, odpowiada, bo ona chce słuchać, bo ona, bo Nan otwarła się na ten dialog, bo podjęła ryzyko. Dzięki temu ryzyku czytelnik dostaje wyjątkowy opis przyrody, który można czytać na tyle sposobów, na ile można patrzeć na GÓRĘ.
ŻYJE by DAWAĆ - DAJE by ŻYĆ
8/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Dobrze, że nie ma nachalności. Piękne wydanie.
OdpowiedzUsuń:) bardzo polecam - wycisza
UsuńHmm z Twojej recenzji wynika, że musisz lubić muzykę. Albo ją kochać. Co do książki to bardzo tajemniczo przedstawiasz jej ideę. :)
OdpowiedzUsuńBo trudno ją streścić. To książka o relacji człowieka z górą.
UsuńBardzo interesująca książka, na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam
UsuńZaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuń❤❤❤
UsuńBo góry żyją naprawdę. W góra znalazłam zawsze odpowiedzi na wiele pytań, spokój, schronienie, lekarstwo na lęki :). Chętnie bym się zapoznała z tą książeczką :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! zgadzam się z Tobą w 100% :)
UsuńGóry są piękne ale i niebezpieczne. Trud ich zdobywania nagradza widoki, spojrzenie w dół, na życie.
OdpowiedzUsuńChętnie znów wyruszę by kolejną zdobyć.
Pozdrawiam.
Znam tę miłość ❤
UsuńNie ma opcji żebym tej książki nie przeczytała. Coś pięknego po prostu. Moja miłość do gór też nie ma granic. Idę w góry, żeby odpocząć. Szukam w nich spokoju. Jestem po prostu głodna tej lektury.
OdpowiedzUsuńAle mam tu do nadrobienia i nie tylko tu :) Dziś wrzuciłam kolejny rozdział Idąc pod prąd po długiej przerwie, musiałam się rozpisać. Mam nadzieję że się udał choć jest inny niż poprzednie rozdziały. Sciskam mocno.
jestem pewna, że będziesz zachwycona - to wyjątkowa książka zwłaszcza dla tych, którzy w górach czują, że żyją
UsuńGracias por la reseña. Se ve genial lo tendré en cuenta. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie wiem, kiedy to wszystko czytasz...
OdpowiedzUsuńostatnio coraz mniej czasu mam - praca pochłania moje siły, ale po pracy zawsze znajduję czas na lekturę... choć to nie jest łatwe. Dużo czytam weekend :) no i szybko czytam
UsuńNie jestem pewna, czy książka ta równie mocno do mnie przemówi, ale jednocześnie, czuję się zaintrygowana, zwłaszcza w obliczu motywu gór :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by ją odebrałaś
UsuńLooks intriguing indeed!
OdpowiedzUsuń❤
UsuńDefinitely, never seen a premise like it. Such a great review! Thanks so much!
OdpowiedzUsuńThanks ❤❤❤❤
Usuń