Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 sierpnia 2021

#recenzjePi "Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg


W piórze FANNIE FLAGG zakochałam się od pierwszych zdań skreślonych w "Nie mogę się doczekać... kiedy wreszcie pójdę do nieba...". Tak poznałam się z autorką i wiedziałam, że to będzie owocna przyjaźń. I stało się - przeczytałam drugą książkę, jej wielki bestseller "Smażone zielone pomidory"! Książkę wyśmienitą, o której będę jeszcze długo myśleć.


FANNIE pisze tak, że słońce zagląda przez okno. Pisze pięknie, a swoich bohaterów tworzy z największą starannością. Są to postaci prawdziwe, w które się wierzy i które najchętniej poznałoby się osobiście. To ludzie dobrzy dobrocią prostą, zwykłym bohaterstwem codzienności. Losy, które poznajemy, są pełne smutku, trudu, walki o przetrwanie - ale jest w tej walce miłość życia. Bo Bóg mi świadkiem - Ci ludzie kochają żyć!
Pisarka zgrabnie łączy różne wątki, przeplata między "igłą, nitką a tkaniną" odległe lata, a to co "kiedyś" ma w jej opowieści wielki wpływ na "teraz". Wspaniała - jak to ujął wydawca na odwrocie książki - ODA DO RADOŚCI. Tutaj ludzie naprawdę mają serca na dłoni i oddadzą potrzebującemu ostatnią koszulę.



Muszę też wspomnieć o bardzo ważnym, może nawet kluczowym elemencie, a chodzi o POCZUCIE HUMORU. Jest wiele takich momentów, w których podczas czytania będziecie się śmiać... czasem przez łzy, ale jednak śmiać. Uwielbiam jedną z głównych bohaterek - Idgie, która na poczekaniu wymyśla niestworzone historie, by poprzeć własne tezy. Och chciałabym mieć taką wyobraźnię i taki do siebie dystans.
Paplam o humorze, ale trzeba też pamiętać, że "Smażone zielone pomidory" wzruszają. Czasem łzy cisną się do oczu, a serce autentycznie dostaje bolesne razy. FLAGG kocha swoich bohaterów, ale ich nie oszczędza. Nie koloryzuje, nie dopisuje szczęśliwych zakończeń, a każde zwycięstwo przyprawia goryczą walki. I za to właśnie cenię tę pisarkę - za prawdę. Nie znajdziecie tu banałów, nie ma kiczu, nie ma głupich dialogów i niezrozumiałych decyzji - wszystko jest do kości spójne i do krwi autentyczne.
Autorka porusza wiele ważnych tematów, jak segregacja rasowa, Wielki Kryzys, tułaczka, kobieca siła i solidarność, mamy też damskiego boksera, wojnę, kalectwo, choroby, żałobę... och wiele żałoby - cóż... wszystko, co znamy... wszystko, czym jest życie.



Może jeszcze trochę o samej fabule. Jest podzielona jakby na trzy sekcje. Pierwsza dzieje się TERAZ i opowiada o Evelyn, kobiecie pulchnej, z kompleksami, mężatce w kryzysie, która pewnego razu, gdy odwiedza nieznośną teściową w Domu Spokojnej Starości poznaje "Nanny", kobietę po osiemdziesiątce, która zaczyna opowiadać jej o swoim życiu. Druga linia czasowa, to to, co było. Tutaj opowieść staruszki z Domu Opieki ożywa, a Idge i Ruth, które prowadzą Whistle Stop CAFE, gdzie wydają jedzenie każdemu, czarnemu, białemu, temu co ma pieniądze i temu co ich nie ma, mówią swoim głosem. I wreszcie trzecia, to wycinki z gazet (najczęściej zabawne, ale też i poważne). Wszystkie te "części" dopełniają się i tworzą spójną, harmonijną całość.
Gdy tak myślę, to chyba jednak większy sentyment mam do "Nie mogę się doczekać... kiedy wreszcie pójdę do nieba...", choć jest to zdecydowanie słabsza pozycja i posiada jedną, bardzo banalną scenę, ale mimo to, jest mi milsza.



Jednak! CZYTAJCIE FANNIE FLAGG, bo ona podnosi na duchu. Można rzec, ze ratuje z chandry. Chciałabym znać takich ludzi, o jakich pisze. Ci ludzie mają złote serca. Och jak ja kocham ludzi o złotych sercach! Obyśmy my wszyscy takie mieli... a przynajmniej się starali.
Na koniec dodam dwie rzeczy. 1. - autorka z tyłu zamieściła bardzo smaczne przepisy, w tym również przepis na smażone zielone pomidory 2. - niedługo napiszę o kontynuacji, bo takowa powstała i zwie się "Powrót do Whistle Stop".

nie zapomnisz tych ludzi - ludzi o złotych sercach
7/10
tom 1
Wydawnictwo Literackie
π


16 komentarzy:

  1. Książki tej autorki są jak balsam na duszę, czytałam, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo zachęcającej recenzji. Nie jestem nią zainteresowana. Inne książki czekają na mnie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem - ale sięgnij kiedyś po FLAGG, bo naprawdę warto

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic spod pióra F. Flagg, acz o "Smażonych zielonych pomidorach" niejeden raz słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile razy już miałam przeczytać tę ksiązkę i ciągle coś stoi mi na przeszkodzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mialam przeczytać, nie wiem czemu nie przeczytałam i jakoś zapomnialam... 🙃

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mnie zaciekawiła, więc może skuszę się przeczytać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna mam w plamach przeczytać tą książkę - mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją znaleźć w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto. Teraz Literackie wznowiło z okazji kontynuacji

      Usuń
  8. Sliczna recenzja. Ksiazke polecam wszystkim. Cudowna opowiesc. Nigdy jej nie zapomne.

    OdpowiedzUsuń