Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 lipca 2021

#recenzjePi "Wielka podróż dziadka Eustachego" Aleksandra i Daniel Mizielińscy


Bez słów - ale z plecakiem pełnym emocji. "Wielka podróż dziadka Eustachego", to można rzec powieść graficzna dla najmłodszych. Nie znajdziecie tu jednak dialogów, są tylko "dźwięki" i obraz. Pięknie to wymyślili Aleksandra i Daniel Mizielińscy i kto ich zna, wie czego się spodziewać.




Autorzy mają bardzo charakterystyczny styl, szybko rozpoznawalny, co jest ich wielkim atutem. Ciekawie bawią się kolorem i konturem. Całość zaś jest wyjątkowo przyjemna dla oka nie tylko dziecka. W tej konkretnej książce puścili wodze wyobraźni i świetnie im to wyszło. Efekt jest bajeczny, wręcz odurzający, bo ta podróż wymyka się wszelkim schematom.



Dziadek Eustachy nagle przypomina sobie, że jest dzień - dzień wyjątkowy i zrywa się z fotela, by ruszyć przed siebie. Nim jednak zacznie swą podróż, zakupuje w sklepie misia i ten oto miś będzie jego wiernym towarzyszem.



Piękna historia o miłości i poświęceniu. Tutaj wszystko jest możliwe, bo tutaj dziadek rozmawia z niedźwiedziem, ubija interes z żabą i śpi w wiewiórczym domu na szczycie góry. Czyż to nie brzmi fascynująco? A koniec jest tak uroczy, jak tyko może być urocza bajka.




Ta książeczka jest idealna dla dzieci, które jeszcze nie znają literek i nie czytają. Same mogą opowiadać tę historię własnymi słowami i poznawać losy nieustraszone dziadka Eustachego. Mnie ten pomysł bardzo przypadł do gustu i dodatkowym plusem jest wartość emocjonalna, taka życiowa lekcja dla najmłodszych o tym, że ci najstarsi mogą wiele, jeśli w grę wchodzi miłość.

Dziadku - dokąd idziesz?
7/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
π


10 komentarzy:

  1. To w takim razie książka idealna dla mojej Kalinki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się faktycznie urocza, ale najbardziej przemówiła do mnie sesja zdjęciowa i przesłodki model w osobie wystrojonego niedźwiadka. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za, świetna dla obu stron, np. dla babci i wnuka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ten misiu obok książki śliczny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż tak małych dzieci nie mam w swoim otoczeniu. ;)

    OdpowiedzUsuń