Jan Brzechwa, to moje dzieciństwo i domyślam się, że nie tylko moje. Bardzo się cieszę, że został wznowiony i to tak - wyjątkowo wznowiony, z nietypowymi ilustracjami Stanisława Zamecznika. Teraz kolejne pokolenia będą mogły wzrastać wśród cudownych rymów jednego z najznakomitszych polskich autorów - o ile nie światowych, bo moim skromnym zdaniem Jan Brzechwa, to talent "ogólno-globalny", że się tak wyrażę.
Pamiętam swoje stare, żółte wydanie, które gdzieś diabeł przysiadł ogonem, a które bardzo lubię i mam do niego wielki sentyment. Lecz obok tego, co zrobił Stanisław Zamecznik nie można przejść obojętnie. Są to czasem dziwne, czasem kanciaste, czasem miękkie, czasem sztywne obrazy, które w bardzo celny, artystyczny sposób opisują nam kształtem i barwą genialny tekst.
W tym zbiorze znajdziemy dwadzieścia jeden utworów, z których moimi ulubieńcami są : "KATAR" (idealny na dzisiejsze, pandemiczne czasy), "ŻURAW I CZAPLA" (to w sumie najsmutniejszy z wierszy, mówiący o niemożności dojścia do porozumienia i łatwego przecież - szczęścia), "RZEPA I MIÓD" (krótki, ale jaki celny, jaki ostry i jaki brutalny), "TYDZIEŃ" (doskonałe, miłe, zabawne, zakręcone, jak tylko potrafi być zakręcony tydzień), "KRASNOLUDKI" (to mój faworyt, humor i mądrość w jednym, o sprawach krasnoludków - nie dla krasnoludków, o rozmowach jałowych...) i wiele innych.
Czuję, że do Brzechwy nie trzeba nikogo przekonywać. Co bym tu nie napisała, to będzie za mało i za banalnie. Tego autora po prostu TRZEBA czytać dzieciom. Może się nam wydaje, że maluchy nie zapamiętują, że teraz ważniejsze są elektryczne hulajnogi, wypasione komórki, gry w telefonie, komputer... To, co może dać dziecku książka przeczytana przez rodzica - tego nie może dać dziecku żaden gadżet.
Jasna sprawa - POLECAM! Cóż to za trywialne słowo! Jan Brzechwa od Dwóch Sióstr na was i na wasze dzieci czeka. Wpuśćcie go do domu, nie dajmy pięknej naszej polskiej mowie zgnić.
sroka, śledź, żuk i rak - czekają - na straganie
9/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
π
Igła z nitką to jest coś, czego regularnie zapominam zabrać na wyjazd. No i dzisiaj będę musiała pożyczyć od moich gospodarzy, bo spodnie mi się popruły. :)
OdpowiedzUsuńhaha :D
UsuńDo Brzechwy rzeczywiście nie trzeba nikogo przekonywać. Ale to musi być ładne wydanie.
OdpowiedzUsuńjest bardzo eleganckie :)
UsuńMój wnuk ma codziennie przed snem czytane książki, nawet nie odpuścił na spływie kajakowym pod namiotem przy oświetleniu turystycznej latarki. Brzechwę uwielbiamy wszyscy w rodzinie,, wiec i to wydanie trzeba będzie nabyć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe ❤ musi być cudownym chłopcem. Książkę bardzo polecam.
UsuńJan Brzechwa to jeden z autorów mojego dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńoj tak ...
UsuńJakie ładne wznowienie. Też oczywiście znam utwory Brzechwy, z chęcią bym do nich wróciła. ;)
OdpowiedzUsuńWarto ❤❤❤❤
UsuńBrzechwa zawsze na topie :)
OdpowiedzUsuńzgadza się :)
Usuń