Łączna liczba wyświetleń

piątek, 5 kwietnia 2024

#recenzjePi "JAK SPRZEDAĆ NAWIEDZONY DOM" Grady Hendrix

Grady Hendrix jest dobrze znany w świecie horroru, głównie za swoje niestandardowe do niego podejście. Czytałam jego FINAL GIRLS. OSTATNIE OCALAŁE i bardzo mi się podobało. Podszedł do tematu zaskakująco, jakby z drugiej strony i stworzył coś ciekawego - może nie wybitnego, ale ciekawego. Jak jest z jego kolejną powieścią pt. JAK SPRZEDAĆ NAWIEDZONY DOM? Również bardzo ciekawie. 

Ponownie Hendrix bierze popularny motyw i robi z niego coś innego, coś krępująco niewygodnego, ale przy tym metaforycznego i nawet zabawnego. Jego styl, to seria sprzeczności, które świetnie się czyta. Koncepcja nawiedzonego domu zawsze mi się podobała, to klasyk, którym można obracać nieustannie i zawsze cieszy. Tutaj jednak sprzedajemy - dom rodzinny, dom pełen matczynych lalek i przeszłość, która zawsze ostatecznie upomina się o swoje. 

Upiorne lalki, pacynki i budynek, który wypełnia jeszcze obecność tych, którzy odeszli... to mrozi krew i zapowiada udaną fabułę. Nasza główna bohaterka traci rodziców i musi dogadać się z bratem, którego raczej nie lubi - w kwestii podziału i sprzedaży majątku. To nie są łatwe rozmowy, a stają się upiorne wraz z przebudzeniem się morderczych lalek. 

Cenię horrory, które sprytnie i podskórnie opisują sprawy codzienne, życiowe, problemy, z którymi każdy kiedyś się zmierzy. Tak naprawdę dobry horror, to opowieść o nas, o naszych słabościach, lękach, strachu przed śmiercią, o nierozwiązanych sprawach... Horror potrafi być skarbnicą emocji. JAK SPRZEDAĆ NAWIEDZONY DOM, to tak naprawdę historia rodzinnych relacji, tego jak są skomplikowane i tego, że czasem trzeba traumy, by je zrozumieć i naprawić. 

Ta książka jest jednocześnie interesującą rozrywką, jak i studium rodzinnych relacji. Cieszę się, że poznałam tę historię i spokojnie mogę ją polecić. Dodatkowym atutem jest wydanie. Zysk i S-ka postarało się, bo projekt okładki, to porządna rzecz. Twarda, "niby zniszczona", z upiorną lalką w centrum i na grzbiecie (do góry nogami) - fajna sprawa. 


sprzedajemy! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka 

egzemplarz recenzencki 

  π


10 komentarzy:

  1. Uha!
    Przestraszyłam Cię? ;p
    Tak pod te horroryczne watki. ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Sounds like a real thriller, such a good review! Hope you have an amazing spring filled with some more good reads!

    xoxo, Midori

    https://www.midorilinea.com/blogs/midori-linea/my-daughters-turns-one-photoshoot

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie świetne zdjęcia. Poczułam klimat tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Such a beautiful doll for this post. oh you have me so intrigued!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcająca recenzja :)
    Nie wiem jednak czy to dla mnie bo boję się wszelakiej maści horrorów xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego typu książki lubię! Piękna ta lalka, która nieśmiało pozuje do zdjęć. Idealnie wpasowuje się w klimat książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sama okładka mnie przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka jest naprawdę straszna :D Recenzja mocno zachęcająca, dawno nie czytałam dobrego horroru.

    OdpowiedzUsuń