Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 czerwca 2024

#recenzjePi "PAN ŻARÓWKA" Wojtek Wawszczyk

PAN ŻARÓWKA, to komiks, który od pierwszego spojrzenia przyciąga do siebie. Ciekawy, niestandardowy, jakby kieszonkowy format połączony z gargantuicznym wnętrzem (624 strony) tworzy niesamowite wrażenie. Sam projekt okładki uważam za wyśmienity, minimalistyczny, elegancki i intrygujący. Od dawna chciałam poznać tę historię i bardzo się cieszę, że w końcu mi się to udało.


WOJTEK WAWSZCZYK stworzył coś dziwnego, innego, oryginalnego. Za absurdem kryje się głęboka treść, samo życie. Na pozór: kto widziała tatę naleśnika? Albo kogo mama jest złamana - na pół i potrzebuje podpórki by trzymać pion? I wreszcie kto świeci jak żarówka, bo nałykał się w hucie toksyn? Przecież takich ludzi nie ma! To totalny absurd i szaleństwo! ... tylko, że są tacy ludzie... tylko, że jest nas wielu.



Ten komiks porusza masę wątków, począwszy od ubóstwa, które jest chorobą rdzewiejącego państwa, bo za ciężką pracę nie można przeżyć, idąc dalej i zahaczając o wadliwy i szalenie krzywdzący system edukacji, którego paranoje wychowują niezdolnych do życia ludzi z dyplomem, kończąc na smutnych relacjach - niedocenianej miłości matki i wysoce przecenianym uczuciu zakochania, które ginie przy pierwszym problemie i wysysa energię przy sprzyjającej okoliczności.


WAWSZCZYK bardzo sprytnie prowadzi czytelnika przez tę opowieść o świecącym dziecku, by na finiszu pokazać człowieka zmuszonego do pogodzenia się z marnością świata i próbującego - nawet skutecznie - doszukiwać się piękna w rzeczach małych. W tej opowieści EPILOG pozwala na westchnięcie... bo bohater zdążył... ale czy my też zdążymy? Czy może jednak spóźnimy się na ostatnie pożegnanie?


Uważam, że PAN ŻARÓWKA, to piękny komiks, z bardzo ciekawą kreską i niesamowicie intrygującą fabułą. Jest wielowątkowy, wielowymiarowy i w sposób totalny ogarnia życie i śmierć. Zdecydowanie warto poznać PANA ŻARÓWKĘ i razem z nim poszukać sensu.

świeci Pan... po co?
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
π

wtorek, 25 czerwca 2024

#recenzjePi "ŻYWE TRUPY" George A. Romero, Daniel Kraus

Wielowątkowa, zgrabna, mądrze skonstruowana powieść o ZOMBIE - moje pierwsze spotkanie z tego typu makabrą w literaturze. ŻYWE TRUPY oglądałam jedynie na szklanym ekranie, teraz się to zmieniło, za sprawą Daniela Krausa, który złożył rewelacyjny hold George'owi A. Romero.


Zaskakująco wciągająca opowieść, która systematycznie i z dużym zaangażowaniem buduje swoich bohaterów. Jest w ŻYWYCH TRUPACH nietypowa perspektywa - a właściwie wiele perspektyw. Jest metafora życia, walki o przetrwanie, nużącej codzienności, która robi z ludzi tępy tłum.


To, co zasługuje na spore oklaski, to styl jakim książka została napisana. Kręci się to fantastycznie, czyta się szybko i chce się dalej i więcej. Kraus dobrze to przemyślał i uważam, że to jest jego dzieło życia. Pojawiają się kultowe sceny, które wyświetlają się czytelnikowi w głowie jak w konie - fajnie, bo ta historia działa na wyobraźnię.


Niby grubas, ale jakiś taki lekki. Dużo emocji, sporo adrenaliny, strachu, makabry i odrętwienia. Świetna powieść postapokaliptyczna. Mnie wciągnęło, a charaktery z książki przekonały, świat przedstawiony zmroził i zachwycił - w sposób makabryczny... oczywiście.


Dla mnie super! I pięknie wydana! Jeśli ktoś chce zacząć przygodę z ZOMBIAKAMI, to ŻYWE TRUPY aż krzyczą, by je zgarnąć z półki. Świetna okładka, bardzo dobre tłumaczenie, mocna historia, która ma sens... czegoż chcieć więcej od horroru?

by przetrwać
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

piątek, 21 czerwca 2024

#recenzjePi "PARADOKS GLOBALIZACJI" Dani Rodrik

PARADOKS GLOBALIZACJI, to ciekawa analiza zjawiska, które otacza nas z każdej strony. GLOBALIZACJA - ta cała "wspaniała" GLOBALNA WIOSKA - co daje? co odbiera? I czy warto aż tak się ekscytować i do niej pędzić? Dani Rodrik mądrze prowadzi czytelnika przez niuanse, fakty i mity o tej wyjątkowo naiwnej utopii.


Ta książka zdecydowanie ukazuje świat, globalną politykę z krytycznej strony. Możemy przeczytać zarówno o plusach, jak i minusach. Można też trochę powróżyć. Mechanizmy, które rządzą pędem do zjednoczenia bywają mroczne i oczywiście ukryte, choć gdy się im przyjrzeć, stają się wręcz oczywiste i zauważalne z każdego miejsca na Planecie Ziemia.


Chyba jedyne zgrzyty miałam z oceną przez Rodrika Unii Europejskiej. Coś mi się wydaje, że podszedł do tego tematu zbyt optymistycznie, ale niech każdy wyrobi sobie własne zdanie. Uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję, bo sytuacja polityczna obecnie jest w naszym regionie bardzo napięta i raczej lepiej wiedzieć w tym przypadku więcej - niż mniej.


Książkę czyta się dość dobrze. Styl jest zrozumiały, nie trzeba być znawcą tematu, aby się połapać. PARADOKS GLOBALIZACJI, to książka dla każdego, kogo interesuje świat "wielkiej" polityki i globalnego szaleństwa.

myśl globalnie - czyli nie myśl wcale
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

wtorek, 18 czerwca 2024

#recenzjePi "CZEKANIE" Keum Suk Gendry-Kim


Życie? A cóż to jest... to życie? Ten jeden człowiek? Kto to taki i kogo on obchodzi? Nawet jeśli CZEKA całe to marne, nieważne ŻYCIE... CZEKANIE Keum Suk Gendry-Kim, to komiks cholernie smutny, bo tak cholernie prawdziwy - tak absolutnie prawdziwy. Bo kim my jesteśmy? Dla siebie całym światem, dla świata krótkim, męczącym oddechem.


CZEKANIE, to opowieść o wojnie koreańskiej, o rozłące, o utraconych miłościach, o na zawsze straconych szansach na wspólną, dobrą przyszłość, o tkwieniu w przeszłości - bo jak ruszyć ku przyszłości, gdy się zgubiło dziecko?



Artystka opowiada intymną historię, rysuje i pisze traumatyczne przeżycia swojej mamy, która wciąż CZEKA. Od chwili, gdy z oczu straciła syna i męża - wciąż CZEKA. Lecz jest to także jej historia. Córki, która w cieniu tragedii, której nie była świadkiem i tragedii, których światkiem się staje, próbuje kochać matkę i prosi o miłość.


Jest to przepiękna, czuła pieśń, hołd dla mamy, bo nikt tak nas nie pokocha, jak kocha nas matka. Wspaniale narysowany komiks. Każdy rysunek przepełniony jest emocjami, grozą - taką grozą, którą może wywołać tylko wojna, tylko strach przed utratą bliskich. Wojna w CZEKANIU jest okrutna, bo jasno tu widać, że zmusza ludzi do ucieczki, czasem jest to ucieczka impulsywna, samotna, bo czasu brakło na zabranie ukochanej osoby... i jak z tym żyć?


Aż trudno uwierzyć, że to się stało... aż trudno uwierzyć, że to się dzieje! Dzieje się nadal, bo nadal są ludzie, setki, tysiące rozdzielonych, karmiących się nadzieją na odnalezienie bliskich.... choć na minutę, na dwie, bo przecież tamci muszą wracać... na północ - do domu z papieru.


Jestem pod dużym wrażeniem. Jeden z lepszych komiksów jakie czytałam. Mocny, intensywny, a przy tym czuły, wypełniony rodziną, pragnieniem miłości. Kreska artystki jest ostra w punkt, jak strzała, jak kula świszcząca przy uchu... i można tylko paść na kolana i modlić się o odrobinę szczęścia.

gdzie jesteś... synku... mama
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
π



sobota, 15 czerwca 2024

#recenzjePi "MROCZNA MATERIA" Blake Crouch

MROCZNĄ MATERIĘ Blake'a Crouch'a czytałam już jakiś czas temu. do książki przyciągają naprawdę rewelacyjne recenzje. Myślę, że ten tytuł stał się już trochę kultowy... ja aż tak pozytywnie nie oceniam tej opowieści, choć doceniam koncepcję. 


CROUCH miał świetny pomysł, jego pióro zaś jest lekkie, niewybitne, ale łatwe w odbiorze - czyli idealne na popołudniową rozrywkę. 

O MROCZNEJ MATERII przypominam ze względu na nowe, serialowe wydanie - całkiem ładne, okładka faktycznie mroczna i niepokojąca a aktorzy... ładni. Ciekawi mnie serial i może skuszę się i go zobaczę. 

Podsumowując - jest to ciekawa historia, w której autor posłużył się fizycznymi teoriami, zlepił je i stworzył swoje własne wieloświaty, alternatywne rzeczywistości itd. Ponieważ jest to już w pewnym sensie (jak wspomniałam wyżej) pozycja kultowa, to dobrze ją znać, zwłaszcza jeśli jest się fanem sf, bo to sf tylko lekkie i raczej mało wymagające. 


jest nas wielu 

Wydawnictwo Zysk i S-ka 

egzemplarz recenzencki 

π

piątek, 14 czerwca 2024

#recenzjePi "MIŁOSNE TAJEMNICE bridgertonowie" Julia Quinn

MIŁOSNE TAJEMNICE, to chyba najmilsza część BRIDGERTONÓW i teraz doczekała się wznowienia w nowej oprawie. Związane jest to z premierą kolejnego sezonu - co widać po okładce.


O dziwo bardzo mi się podoba ta szata graficzna. Chyba duża w tym zasługa miłej twarzy kobiecej - bardzo urocza aktorka, dobrze dobrana (choć serialu nie widziałam).


Sama nie wiem, która okładka jest lepsza. Myślę, że obie wyglądają słodko i są dobrze zaprojektowane. Akurat wygląd w przypadku romansów ma dość duże znaczenie - więc im większy wybór, tym lepiej.


Oczywiście zaznaczam, że nie jest to książka wybitna. To lekki, naiwny, niewymagający romans z miłymi bohaterami. Zwłaszcza główna bohaterka MIŁOSNYCH TAJEMNIC roztacza czar.

którą wybrać?
tom 4
BRIDGERTONOWIE
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

środa, 12 czerwca 2024

#recenzjePi "DZIEJE POLSKI opowiedziane dla młodzieży" Feliks Koneczny, Joanna i Jarosław Szarkowie



Kolejny raz (trzeci) wspominam o tej wyjątkowej książce. FELIKS KONECZNY był absolutnym mistrzem w opowiadaniu o historii. Wspaniały nauczyciel, który kochał Polskę! 



Wydawnictwo Zysk i S-ka ponownie daje nam tę perełkę, ale tym razem uzupełnioną o czasy nowe, współczesne. Joanna i Jarosław Szarkowie świetnie się spisali i myślę, że warto spojrzeć na to, co się dzieje oczami ludzi, dla których Ojczyzna zawsze jest przez duże "O". 



Pięknie wydana książka! Z zabawnymi ilustracjami Mikołaja Kamlera. Warto mieć! Nie tylko dla młodzieży! 


nie tylko dla młodzieży 

Wydawnictwo Zysk i S-ka 

egzemplarz recenzencki

π


niedziela, 9 czerwca 2024

#recenzjePi "Przyjaciele Roda Taylora" Jerzy Wróblewski

BINIO BILL, to bohater, który sprawił, że zrozumiałam jak wyjątkowym artystom był Jerzy Wróblewski. Kreatywny, pełen pasji i miłości do Dzikiego Zachodu. Ja sama przepadam za westernami a Lucky Luke, to bajka, która była dość ważnym elementem mojego dzieciństwa. Zatem... gdy zobaczyłam, że moje ulubione wydawnictwo komiksowe KULTURA GNIEWU wznawia kolejny tytuł WRÓBLEWSKIEGO, nie mogłam nie poznać!


PRZYJACIELE RODA TAYLORA, to opowieść, która mnie totalnie zachwyciła. Niby prosta, nawet można rzec, że bardzo prosta, trochę biblijna a wciąga, dotyka i sprawia, że na końcu czytelnik kiwa głową - dobrze im tak! Sprawiedliwość istnieje! Piękna, bo trafia w sedno, strzela w samo serce, prosto z colta.



Mamy bohatera, który przejeżdża przez Cross City i tak się składa, że kogoś ratuje z opresji, co niestety (jak to na Dzikim Zachodzie) sprowadza na niego kłopoty. Czy los odwdzięczy się mu za odwagę i człowieczeństwo? Przeczytajcie!



Jednak nie jest to jedyna opowieść w tym wydaniu. Czytelnik dostaje także MY NIGDY NIE ŚPIMY, czyli ostatnie, niestety niedokończone dzieło Wróblewskiego. To prawdziwa gratka i myślę, że wielu doceni tak piękne wydanie obu historii. Nie bez znaczenia jest także słowo o Jerzym Wróblewskim. Możemy dzięki temu poznać artystę, zrozumieć jego pasje i poczuć się tak trochę jego kumplem od szeryfa.



Kultura Gniewu nigdy nie zawodzi. Rewelacyjnie wydany komiks, pięknie odrestaurowany z absolutnie cudownymi kolorami. Takie opowieści to ja rozumiem i poproszę o więcej!

western ma tę moc
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
π