Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 listopada 2025

#recenzjePi "SIŁA SPOKOJU droga miłującego pokój wojownika" Dan Millman

SIŁA SPOKOJU. DROGA MIŁUJĄCEGO POKÓJ WOJOWNIKA - jak to przepięknie brzmi i jak ja marzę o tym, by te słowa stały się opisem mego życia. Dan Millman - mistrz świata w gimnastyce akrobatycznej - podarował każdemu, kto zechce przeczytać tę książkę, coś absolutnie bezcennego... swoje doświadczenie. I nie mówię tu o doświadczeniu mistrzowskim, sportowym, ale o tym głębszym, które pozwoliło mu osiągnąć prawdziwe sukcesy - życiowym.

Podczas lektury czasem czułam się jakbym czytała Paulo Coelho... i to na początku mi trochę przeszkadzało, ale tylko na początku, ponieważ Dan nie skleja swojego dzieła z popularnych filozoficznych tez, ale prowadzi dialog z codziennością w sposób prosty i ciekawski zarazem. Jest w tym jego szukaniu celu magia pasji, zaraźliwa i orzeźwiająca. SIŁA SPOKOJU jest pozycją, która potrafi zarówno zmotywować, jak i nauczyć innego patrzenia na płynący czas... płynący, czyli mijający.


W tej książce Dan poznaje człowieka, którego nazywa Sokratesem i ów tajemniczy człowiek staje się jego mentorem i mistrzem. Rozmowy, które toczą, potrafią trzasnąć czytelnika po twarzy swą logiczną konstrukcją i tym, że można mieć przed oczami złoto, a skupiać się na szarych kamieniach. Szalenie inspirująca i pokrzepiająca pozycja. SIŁA SPOKOJU jest też książką lekko napisaną, nieskomplikowaną, filozoficzne gładką do przejścia i to sprawia, że jest dla każdego i każdy ma szansę czegoś się z niej nauczyć. Ja jestem zadowolona, że mogłam zaczerpnąć z doświadczenia Dana i spokojnie mogę polecić SIŁĘ SPOKOJU każdemu WOJOWNIKOWI - czyli wszystkim, bo przecież walka toczy się każdego dnia.

"Przekształciłeś gniew w śmiech."
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

π

środa, 5 listopada 2025

#recenzjePi "TYMEK & MISTRZ król kłopotów" Leśniak & Skarżycki

Mówcie, co chcecie, ale TYMEK & MISTRZ potrafią podnieść na duchu. Bardzo, ale to bardzo lubię tę serie komiksów. Wiem, że niektórzy zarzucają jej zbyt prosty humor, ale mi własnie ten humor ogromnie się podoba. To takie pełne słońca przygody, jest cieplutko na serduszku, miło w główce i z uśmiechem na ustach. Niesamowicie poczciwi bohaterowie, tak zwyczajnie dobrzy - jednowymiarowo dobrzy i jest to w tym przypadku wieli komplement.



Doceniam również, że w tych tomach jest wiele przygód i każda jest krótka. Świetnie się to czyta a taki zabieg sprawia, że czytelnik nie nudzi się a przeskakuje od jednego wydarzenia, do drugiego z radością młodego odkrywcy.



W tym tomie pt. KRÓL KŁOPOTÓW (tytuł z miejsca mnie kupił, bo ja każdego dnia czuję się jak KRÓLOWA KŁOPOTÓW i taki Mistrz z Tymkiem bardzo by mi się przydali) nasi bohaterowie odkryją KLUCZ DO WSZECHŚWIATA, będą przemierzać NIEPRZEBYTĄ GĘSTWINĘ i rozśmieszą fakira (a to tylko malutka zapowiedź tego, co każdego czeka w tej odsłonie TYMKA & MISTRZA). Ja taką rozrywkę, prostą, odprężającą, uroczą - zawsze, każdemu będę polecać.



Ponadto komiksy są wydane znakomicie! Piękne okładki, barwne, z cudownymi ilustracjami - prawdziwa "uśmiechnięta baśń"... oj co ja bym dala, by znaleźć się na miejscu TYMKA.

uśmiechnięte komisy
TYMEK & MISTRZ
krótkie gatki
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki

π

wtorek, 4 listopada 2025

#recenzjePi "Ci, którzy mówią. Ci, którzy milczą" Chiara Valerio

Oto włoski kawałek literatury - bardzo interesujący. CI, KTÓRZY MÓWIĄ. CI, KTÓRZY MILCZĄ Chiary Valerio, to opowieść, w której można - metaforycznie - utonąć. Jest to bodaj najlepsze porównanie do fabuły, ponieważ bohaterka, wokół której toczy się w książce wszystko (Vittoria) - tonie w wannie, a kolejna (nasza narratorka) - Pani Mecenas o imieniu Lea, próbuje dojść do prawdy... ponieważ mocno jej się wersja z wypadkiem w wannie nie podoba.

Dociekliwość Lei sprawia, że czytelnik odkrywa tajemnice o jakich nie śniło się filozofom... Vittoria bowiem nie była zwykłą kobietą a w jej życiu nic nie było przypadkowe. Sekrety, które skrzętnie skrywała wychodzą na światło dzienne - w kameralnym towarzystwie ścisłego grona osób zainteresowanych i z Vittorią mocno związanych. To raczej nasza Lea okazuje się tą, która nie rozumie inni zdają się akceptować i widzieć więcej, niż mówią.


Książka jest sprytnie napisana i tak, styl Valeri0 jest właśnie SPRYTNY. Pisarka bawi się z czytelnikiem, ale go nie zwodzi. Uważam, że to szczera narracja, która w naturalny sposób angażuje czytelnika a owe sekrety (niemal wydawać by się mogło - kryminalne) sprawiają, że trudno się od lektury oderwać. Jest też w tym pisaniu lekkość i zwiewność... i jakaś taka miękkość, w której miło pobyć. Zdecydowanie autorka ma wielki talent i potrafi nie tylko zainteresować, ale i utrzymać do końca ów zainteresowanie. Dziwne jest, że pomimo np. tematów, które pisarka podejmuje i których ja już mam raczej przesyt - a w literaturze tzw. zaangażowanej zdaje się, że nie ma ważniejszych sprawa niż orientacja seksualna... ja się nie zmęczyłam. Ani trochę! Uznaję to za wielki sukces twórczyni i myślę, że stało się tak właśnie za sprawą stylu i odpowiedniego budowania napięcia.


Koniecznie muszę wspomnieć, że właściwie na każdej stronie znalazłam jakieś zdanie, które na dłużej ze mną zostało, jak np. "Jest wiele nadzieli, ale nie dla nas...". Te i inne, niby takie proste spostrzeżenia w kontekście całości pięknie wybrzmiewają. Jestem zadowolona z lektury i polecam, bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze.

jak utonąć w wannie
Seria z Żurawiem
bo.wiem.
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
egzemplarz recenzencki

π

poniedziałek, 3 listopada 2025

#recenzjePi "NAWET JEŚLI" Matthew McConaughey (tekst), Renee Kurilla (ilustracje)

Bardzo byłam ciekawa tej książki dla dzieci. Normalnie nie przepadam za tworami celebrytów, ale akurat Matthew McConaughey lubię i cenię. Jest - moim zdaniem - świetnym aktorem, wszechstronnie utalentowanym (śpiewa, że hej) i jak się okazuje dobry z niego poeta. Matthew zdaje się także być po prostu spoko człowiekiem, bez zadęcia i widać, że rodzina jest dla niego najważniejsza. To wszystko sprawiło, że z ciekawością i radością sięgnęłam po NAWET JEŚLI.


Mamy tu do czynienia z książeczką dla dzieci, jest krótka, ma dużo ilustracji i mało słów i jest ślicznie wydana, twarda oprawa i porządny, właściwy papier. Książeczka idealna dla maluchów i do samodzielnego czytania i do czytania przed snem przez rodziców.


Najważniejsza jednak w NAWET JEŚLI jest forma, ponieważ dostajemy wiersz. Tak! Zdecydowanie jest to poezja dla najmłodszych i to bardzo udana. Oczywiście płynność i brzmienie w Polsce zawdzięczamy tłumaczowi Michałowi Rusinkowi, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Absolutnie świetna robota!


A jak jest z treścią? Jest mądrze i miło, jest czule i zrozumiale i jest zabawnie. NAWET JEŚLI, to opowieść o tym, że czasem to, co widać, nie oznacza tego, co jest i kim się jest. Autor przekonuje nas, czytelników, że w życiu nie ma prostych odpowiedzi. Jest to także historia o błędach i o tym, że one nie mogą definiować całej osoby i reszty jej życia.


Ważnym elementem są ilustracje Renee Kurilla - proste, dostosowane do treści, ładnie obrazujące zachodzące w bohaterach zmiany. Artystka zastosowała radosną paletę kolorów i można rzec, że książeczka wygląda książkowo. Spokojnie mogę każdemu i małemu i dużemu polecić - bezpieczna, miła, mądra lektura.

bo nie ma prostych odpowiedzi
Wydawnictwo Kropka
egzemplarz recenzencki

π

niedziela, 2 listopada 2025

#recenzjePi "NAJLEPSI kowboje, którzy polecieli w kosmos" Tom Wolfe

Jak to jest, że niemal zawsze, gdy czytam nonfiction o lotach w kosmos, o ludziach, którzy zapisali się brawurą, odwagą, czasem wręcz szaleństwem w podążaniu do celu - w oku kręci mi się łza (a nawet parę łez). Normalnie nie wzruszam się zbyt często nad książką, ale bywa - tak jak w tym przypadku - że biografie niektórych postaci trafiają do serca i pojawia się w nim nie tylko wyżej wspomniane wzruszenie, ale także ucisk... coś na kształt żalu, bo przecież też chciałoby się zobaczyć świat z góry.


Dzieło Toma Wolfe NAJLEPSI - kowboje, którzy polecieli w kosmos, to opowieść żywa, pulsująca entuzjazmem i uporem... jak również budzącą strach brawurą. Można rzec, że jest to klasyk (pierwsze wydanie, to rok 1979) i każda następna pozycja traktująca o kosmicznym wyścigu powstała jakoby w cieniu NAJLEPSZYCH. I nic dziwnego, że w cieniu, ponieważ Wolfe wykonał niesamowitą pracę i oddał w znakomitym stylu atmosferę "wojny o kosmos".


Pierwsze strony NAJLEPSZYCH zapowiadają z czym będziemy mieć do czynienia. Od samego początku autor uderza nas ryzykiem, tragedią, nadzieją, dziwną rutyną, nietypową codziennością, obawą o bliskich, którzy postanowili latać nam nad głową... a jak wiemy, im wyżej się wzbijemy, tym boleśniejszy będzie upadek - zatem lepiej nie spadać. Jedno jest pewne - ta pozycja została napisana w spektakularnie wciągającym sposób i każdy z bohaterów szybko staje się czytelnikowi bliski, dzięki czemu łatwo się im kibicuje i boli, gdy coś nie wychodzi. mamy tu także dużo napięcia, emocje kotłują się zarówno w postaciach, jak i w czytających to obserwatorach.


Tom Wolfe zdradza kulisy misji kosmicznych, proces dojścia do gwiazd, który został okupiony krwią a sekrety NASA, skrzętnie skrywane, wreszcie ujrzały światło dnia. To nie był łatwy wyścig i to nie byli prości ludzie. Podczas lektury zaczyna się rozumieć, że do pewnych rzeczy trzeba się urodzić... do kosmosu w tamtych czasach pilot musiał być nie tylko świetny, ale i trochę szalony... lecz to, co pewnie decydowało o sukcesie bądź porażce (kwestia życia i śmierci) to INTUICJA, czyli wiedza ukryta, którą osoba wyciąga, jak magik królika z kapelusza i dzieje się historia.


NAJLEPSI jest doskonałym reportażem o KOWBOJACH KOSMOSU. Rewelacyjnie napisana, bogata w emocje i przede wszystkim przekazująca masę informacji - dla wszystkich zainteresowanych tematem pozycja obowiązkowa. Czyta się super, wzrusza się gęsto, lata się wysoko. Książka o wyjątkowych ludziach i ich bliskich - o życiach, które nie zdarzają się często i o szczęściu, które (okazuje się) jest potrzebne nawet NAJLEPSZYM.

w górę
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

π

sobota, 1 listopada 2025

#recenzjePi "TAJEMNICE ŚWIATA wszystko, co dziwne i niewyjaśnione na naszej planecie" Laura Knowles

Przejść obojętnie obok DUCHÓW, UFO, LATAJĄCEGO HOLENDRA, KRAKENA, NAWIEDZONYCH ZAMCZYSK, WIELKIEJ STOPY???? Nie da się!!!! A to dopiero wierzchołek góry lodowej największych zagadek świata jakie odnajdziemy w absolutnie fantastycznej książce pt. TAJEMNICE ŚWIATA - wszystko co dziwne i niewyjaśnione na naszej planecie.


Wiem, że książka docelowo skierowana jest do dzieci, ale nie dajcie się nabrać - WY dorośli - na to DLA DZIECI i uwierzcie mi na słowo, że ta książka wciągnie was tak samo, jak wasze pociechy. Nie będziecie mogli się od niej oderwać i będziecie zaskoczeni tym, jaka piękna jest to pozycja. W środku znajdziecie całe mnóstwo fenomenalnych ilustracji, fotografii, map, bo to wydanie jest obłędne! Już przecież sama okładka lśni złoceniami i zachwyca kolorem - fioletem, takim w paru miejscach przetartym, co sprawia, że mamy wrażenie trzymania w dłoniach księgi nie tylko wypełnionej tajemnicami, ale i starej...



Laura Knowles wykonała świetną pracę i widać to dosłownie na każdej stronie. Oczywiście najpierw czytelnik zauważa ilustracje, papier, tematykę, ale gdy zaczyna się czytanie zaczyna się też rozumienie, że ta pozycja została rewelacyjnie napisana. TAJEMNICE ŚWIATA są książką, która doskonale nadaje się na głośnie czytanie. Dla mnie to ogromnie ważne, zwłaszcza w przypadku "nawiedzonej" tematyki, bo taką zawsze miło dzielić się z innymi. Modulowanie głowy, wieczór pełne czasu na strachy na lachy - idealnie!



Pozycja ta jest bogata w ciekawostki z całego świata. Autorka podzieliła książkę ze względu na kontynenty, podróżujemy więc po tajemnicach z mapą - i to jest wspaniałe, bo możemy np. zaplanować wakacje z duchami! Ja chętnie bym odwiedziła każde z przestawionych w tym dziele miejsc... no może WENDIGO i DIABŁA Z JERSY bym ominęła... brrrrrr - choć i tak kuszą (myślę, że z bezpiecznej odległości chętnie bym się im przyjrzała - a potem koszmary gwarantowane).


Dla mnie jest to książka niemal idealna - choć skierowana do dzieci. Spokojnie i stary i młody powinien być uradowany z lektury. Ja przepadam za takimi opowieściami, za legendami, ustnymi podaniami, mitami, zakopanymi skarbami. Jest to też, jak już pisałam wyżej, pozycja w najlepszym stylu literackim. Knowles ma lekkie pióro i zadziorne, potrafi budować napięcie i tworzyć żywą relację z czytelnikiem a to w przypadku straszenia jest w mojej ocenie niezwykle ważne. By jeszcze mocniej zachęcić do lektury TAJEMNIC ŚWIATA zdradzę, że POLSKIE nawiedzone miejsce taż tu znajdziemy. BAAAAAARDZO POLECAM!

Boo!
lonely planet KIDS
Wydawnictwo Kropka
egzemplarz recenzencki

π

piątek, 31 października 2025

#recenzjePi "JAK POZNAĆ DRUGĄ OSOBĘ o sztuce głębokiego widzenia innych i bycia naprawdę widzianym" David Brooks

Przede wszystkim NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ nudnej okładce i tytułowi, który może sugerować (a przynajmniej mnie zasugerował), że lektura JAK POZNAĆ DRUGĄ OSOBĘ? będzie poradnikiem w stylu "jak się zakochać?" i czytelnik będzie poznawał naiwne rady, które "na pewno" zmienią jego smutne i samotne życie w pasmo miłosnych sukcesów. Absolutnie, to nie jest taka książka! Ta książka jest po prostu ŚWIETNA! Mamy do czynienia z niezwykle mądrą analizą ludzkich zachowań i owszem, znajdziemy tam coś na kształt rad, ale nie będzie to infantylne pouczanie a wiedza oparta na dogłębnej analizie, długoletnim doświadczeniu i przyglądaniu się człowiekowi i jego schematom działania.


Przyznaję, że jestem oczarowana tą pozycją. Czyta się ją niezwykle szybko i wciąga jak niejedna fabularna zagadka. David Brooks podaje szereg przykładów z życia, ze swojego zawodowego i prywatnego egzystowania na tej dziwnej planecie, którą zamieszkuje jeszcze dziwniejszy gatunek - ludzki.


To, co mnie z miejsca kupiło, to styl. Brooks jest fantastycznym nauczycielem i opowiadaczem. Radzi sobie znakomicie z propagowaniem wiedzy, dzieli się nią w otwarty i komunikatywny sposób. Podczas lektury czułam się jak na arcyciekawym wykładzie i cały czas chciałam więcej. UWAGA ta książka nie nudzi... ona fascynuje i odkrywa nowy świat.


I teraz warto nadmienić, co Brooks nam przekazuje. Mianowicie dzięki tej pozycji dowiadujemy się jak kruchym i skomplikowanym psychicznie stworzeniem jesteśmy. Jak np. ulegamy schematom i jak potrafimy z przyzwyczajenia ignorować najbliższych... i w gruncie rzeczy okazuje się, że nie znamy męża, żony, rodzica. Często nie dostrzega się zmian, bo wydaje nam się, że jak już kogoś raz poznamy, jak z nim - powiedzmy - żyjemy lata... to ta osoba jest stałą, stabilną masą a przecież tak nie jest! Zmieniamy się każdego dnia, zmiany - czasem ogromne - powstają w człowieku w jednej chwili, podczas jednego zrywu, jednej traumy, lub jednej sekundy szczęścia.


David Brooks celnie punktuje mgłę powijającą umysły ludzi - mgłę utkaną ze stereotypów i własnego przekonania o swej nieomylności. Dzięki tej książce możemy nie tylko poznać lepiej innych i zrozumieć, jakie to ekstremalnie ważnie i jak wszystko zmienia - ale i możemy lepiej przyglądnąć się własnej osobie, własnej psychice. Szalenie wartościowa lektura! Szalenie!

jak Cię widzą... tak Cię piszą?
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

π