WŁASNYMI CIAŁAMI MIERZYMY TĘ ZIEMIĘ, to wyjątkowa powieść i tak jak możemy przeczytać z tyłu ma okładce, jest to TYBETAŃSKA SAGA O WYGNANIU. Wielowątkowa, łącząca pokolenia, rejestrująca różne głosy, różne perspektywy opowieść o tym, co łączy, o tym, że pamiętać znaczy być. Skrupulatnie skonstruowana fabuła i wypracowany, piękny język Tsering Yangzom Lama pozwalają czytelnikowi zanurzyć się w trudnej historii Tybetu.
Nie jest to jednak zwyczajna książka. Mamy tu do czynienia, w mojej ocenie, z powieścią szkatułkową. Czytamy o historiach, które się ze sobą łączą w tym podstawowym, rodzinnym, losowym wymiarze, ale także w tym metafizycznym. Dostajemy opowieści w opowieściach, tutaj bohaterowie obdarowują nas legendami, podaniami, wierzeniami, co daje atmosferę oniryczną, jakbyśmy kroczyli we mgle wzruszeń i pragnień. Naprawdę piękna sprawa.
Oczywiście najbardziej należy doceniać jej wartość edukacyjną - naprawę można z tej książki dowiedzieć się bardzo dużo o Tybecie, o tym jak trudne decyzje musieli podejmować jego mieszkańcy, o ich drodze do domu...
Narracja również jest godna zauważenia. Wiele głosów, każdy inny, każdy ważny. Postaci tego dramatu mają osobowości, zawsze rozdarte pomiędzy tym, co trzeba a tym, co można. WŁASNYMI CIAŁAMI MIERZYMY TĘ ZIEMIĘ, to powieść o zmianie pokoleniowej, o tym, że budowanie charakteru i świadomego istnienia zaczyna się od nauki o swoich korzeniach, od zrozumienia, kim się jest, bo tylko wtedy można stać się - kimś.
Seria z Żurawiem chyba nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze prezentuje oryginalną literaturę. Każda powieść jest inna i odkrywa przed czytelnikiem nowe światy zarówno te literackie, jak i te geograficzne. Bardzo podobała mi się zawsze szata graficzna tej serii i nadal mi się podoba, choć wydawnictwo postanowiło ją znacznie zmienić. Poprzednie okładki zachwycały swą delikatnością i zwiewnością, te nowe zachwycają zaś metaforą, celnością i graficzną prostotą, którą ogromnie doceniam.
szukam domu - domu szukam
Seria z Żurawiem
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
bo.wiem
egzemplarz recenzencki
π
Jak ja dawno nie czytałam powieści z motywem szkatułkowym. Chętnie zajrzę do tej książki.
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña
OdpowiedzUsuńOjejku tematyka idealna dla mnie na ten czas. Akurat jestem w klimacie wschodu więc super. Lubię motyw szkatułkowy. Dziękuję za tę piękną recenzje Droga Pi. Pozdrawiam najserdeczniej.
OdpowiedzUsuń